Wpis z mikrobloga

@BarkaMleczna: co w tym nielogicznego? W sprawach o opiekę nad dzieckiem ojciec chce być w sądzie traktowany równo, a kiedy ma okazję pokazać jak kocha swoje pociechy to często nie potrafi wykazać tyle poświęcenia co matka i gdy ta zajmuje się dzieckiem on woli towarzystwo kolegów przy piwie niż swoich dzieci.

Oczywiście taka postawa zdarza się również u kobiet, ale w takim razie nie rozumiem, dlaczego nie powinniśmy tego traktować
  • Odpowiedz
@shiromaru: a bo wydaje mi się że clou sprawy jest takie, że picie alkoholu w czasie ciąży może fizycznie uszkodzić płód, denaturalizując komórki i tyle...

to nie kwestia interpretacji tylko biomechaniki ciała..

sprawy oddania rodzicielskiego to inna para kaloszy
  • Odpowiedz
@theodolit:

bo wydaje mi się że clou sprawy jest takie, że picie alkoholu w czasie ciąży może fizycznie uszkodzić płód, denaturalizując komórki i tyle...


Nie widzę, żeby ktoś temu przeczył. Jedyne co tu widzę to wytknięcie hipokryzji w ocenie postawy rodziców. Nadal więc nie wiem, co tu jest nielogicznego.
  • Odpowiedz
@shiromaru: no jak to co - kobieta porównuje picie alkoholu w ciąży do wychodzenia męża na flaszke z kumplami...

jedno to fizyczne szkodzenie dziecku tak jak branie niektórych leków które mogą uszkodzić płód
drugie to bycie dupkiem, który nie dba o rodzinę (w ekstremalnym przypadku)
  • Odpowiedz
@theodolit: tylko w tym porównaniu nie chodzi o wskazywanie, że wyjście na flaszkę jest równie szkodliwe co picie w ciąży, ale o to, że mamy tu do czynienia z nierównym traktowaniem. To chyba powinno być oczywiste, skoro od samego początku mowa jest o ocenie że strony osób trzecich. Naprawdę nie trzeba być jakimś super-domyślnym, aby ten przekaz zrozumieć.
  • Odpowiedz
@shiromaru: zabiłeś mnie, podważasz podstawy mojego logicznego myślenia i nie wiem jak mam sobie z tym poradzic. Wg mnie to jest właśnie głupota tego wpisu, porównywanie dwóch nieporównywalnych elementów... to jest głupotą tego postu..

po prostu z tego wpisu nie da się porównać negowania czynności bezpośrednio krzywdzącej dziecko do olewania rodziny i tyle, inaczej tego nie zrozumiem.

aby te dwie czynności porównać trzeba by było porównać picie alkoholu w ciąży do np. bicia noworodka przez ojca - to są czyny podobne w
  • Odpowiedz
Nie widzę, żeby ktoś temu przeczył. Jedyne co tu widzę to wytknięcie hipokryzji w ocenie postawy rodziców. Nadal więc nie wiem, co tu jest nielogicznego.


@shiromaru: jakiej hipokryzji? Jeden rodzić się po prostu bawi, co każdy musi kiedyś zrobić, a drugi szykuje dziecku kalectwo i upośledzenie umysłowe.

Czemu obie te postawy ktoś ma traktować tak samo?

Czy mając dzieci nie wolno od czasu do czasu wyjść ze znajomymi się napić?
  • Odpowiedz
jedno to fizyczne szkodzenie dziecku tak jak branie niektórych leków które mogą uszkodzić płód

drugie to bycie dupkiem, który nie dba o rodzinę (w ekstremalnym przypadku)


@theodolit: nawet nie bycie dupkiem, bo czy jak ktoś ma dzieci to powinien mieć zakaz wyjścia ze znajomymi się napić?

O ile nie robi tego zaniedbując dzieci, tylko np. raz w miesiącu, to nic złego nie robi.
  • Odpowiedz
@Strzelec_Kurpiowski: odniosłem się do tego że jak ktoś już widzi z tym problem to znaczy że jest źle ;) no i coby przyjąc ten najgorszy scenariusz do którego autorka wpisu mogła by się odnosić.

kobieta w ciąży i po nie tez może wyjść się pobawić - tylko w ciąży w sposób który nie szkodzi dziecku - ciąża to nie choroba przecież, tylko jak wspomniałem ostatnio zdrowy rozsądek nie istnieje
  • Odpowiedz
odniosłem się do tego że jak ktoś już widzi z tym problem to znaczy że jest źle ;) no i coby przyjąc ten najgorszy scenariusz do którego autorka wpisu mogła by się odnosić.


@theodolit: feministki często widzą problemy tam gdzie ich nie ma, więc to żaden wyznacznik.

Tam nie pisano o ciągłym piciu i alkoholizmie, tylko o pojedynczym piciu, które w przypadku ojca dzieci w niczym nie szkodzi, a w przypadku kobiety w ciąży bardzo zagraża przyszłemu
  • Odpowiedz
@Strzelec_Kurpiowski: tee ale mnie nie musisz przekonywać, właśnie w taki sposób odczytałem ten wpis ti dokładnie to samo co Ty napisałem w komentarzu, co inny kolega, z którym w sposób kulturalny wymieniamy opnie neguje ;)

ciesze się że nie tylko ja tak to widzę, poprawia to wiare w moje zdrowe zmysły...

odniosłem się tylko do tego że najbardziej kutafoński ojciec który olewa nie robi krzywdy fizycznej na poziomie uszkodzeń płodu
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@theodolit:


bo wydaje mi się że clou sprawy jest takie, że picie alkoholu w czasie ciąży może fizycznie uszkodzić płód, denaturalizując komórki i tyle...


Nie widzę, żeby ktoś temu przeczył. Jedyne co tu widzę to wytknięcie hipokryzji w ocenie postawy rodziców. Nadal więc nie wiem, co tu jest nielogicznego.

@shiromaru: nie mam nic przeciwko, jeżeli to matka pójdzie się napić z koleżankami, zamiast spędzać ten czas z dziećmi,
  • Odpowiedz
denaturalizując komórki i tyle...


@theodolit: dokładniej chodzi o wytworzenie stanu zapalnego, co ciekawe istnieją badania mówiące o tym, że NLPZ mogą powstrzymać ten proces i zahamować powstawanie FAS, ale nikt nie będzie prowadził takich badań, z wiadomych przyczyn...
  • Odpowiedz
@shiromaru: Ale z ciebie ułom, porównywać pijąca kobietę w ciąży do faceta który zaniedbuje dziecko. XD Znasz takie powiedzenie 'Co ma piernik do wiatraka?' Bo jak nie, to może powrót do podstawówki ci się przyda.
  • Odpowiedz