Wpis z mikrobloga

Kilka tygodni temu zabrałem dziewczynę na #standup do #przemysl ( #podkarpacie ) na #michalleja. Pierwszy i ostatni raz pożyczyłem samochód od swojego szwagra. Po występie wracamy z dziewczyną do samochodu, a tam okazuje się, że ktoś nam zdewastował auto. Na miejscu stał już radiowóz policji. Ktoś wybił szybę i zrzucił na samochód stojącego obok toitoia. Do incydentu doszło pod samym ratuszem między godziną 19.00, a 21.00. Ludzi na rynku pełno, ale sprawcy nie ujawniono.

Ludzie to szuje...
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Sckb: Pojechałem z kiepskim humorem, na miejscu bawiłem się dobrze, a wracałem z gorszym humorem niż przyjechałem.

@dumspiro: Trzeba być k---ą umysłową, żeby niszczyć komuś samochód bez powodu. Żeby cokolwiek niszczyć. Małpy się w zoo powinno trzymać, w klatce. Tyle lat edukacji, lekcji religii, historii, a to wszystko jak krew w piach - musisz za własne pieniądze naprawiać wyrządzone szkody po jakimś dysmózgu.
  • Odpowiedz
@Heady1991: I w drugą też, znajomemu na katowickich blachach podziurawili opony jak byliśmy w knajpie na jedzeniu. Szkoda że gość też z Sosnowca, tylko auto w leasingu z Kato...

@FiranMercury: współczuję bardzo, nie ma slow na takich bezmózgów. Zamknąć w klatce to mało -.-
  • Odpowiedz
Jeszcze jedna ciekawostka. Nawet jak złapią sprawcę, to nie wiadomo czy będzie wypłacalny (może się okazać, że jest kompletnym bankrutem i nie mieć nic swojego). Wtedy i tak okaże się, że pieniędzy nie odzyskam.
  • Odpowiedz