Wpis z mikrobloga

Czas na "szybkie" podsumowanie. Idealny moment, kiedy trzeba iść spać.
Minusy tego odcinka, od początku:
- śmierć Varysa. Widać, że nie mieli na niego pomysłu, więc go uśmiercili. Próbowali niby zrobić jakąś intrygę, aby mieć powód, ale wypadło blado tak samo jak przy Littlefingerze.
- plot armor smoka ... Po co pokazują nam w poprzednim odcinku jak łatwo zabić smoka ze skorpiona, 3 celne strzały, aby w następnym odcinku setka skorpionów miała problem chociażby go trafić? Jeszcze te ujęcia, jak skorpiony nawet nie próbują celować, tylko stoją i czekają na to, aż Danka je łaskawie spali ...
- Złota Kompania, mogłoby jej wgl nie być.
- Spotkanie Jaimiego i Eurona
- Jaimie po dostaniu dwóch śmiertelnych ciosów i tak dalej #!$%@? po Czerwonej Twierdzy. Pewnie zapomniał, że jest ranny :D
- Jaimie i Cersei jak się obściskują na tym placyku z mapą westeros, a obok nich spada gruz. Czekałem, aż #!$%@? komuś ta cegła w ryj.
- Kilka słabych momentów CGI
- średnio mi się podobał Cleganebowl, ale to tylko moje zdanie.
- trochę za dużo patosu przy ucieczce Aryi i na koniec ten koń ... Mogli sobie odpuścić, bo nie wiele brakowało, aby ten wątek był strawny.
Podsumowując: Pozytywnie się zaskoczyłem. Po poprzednich 2 odcinkach, spodziewałem się czegoś gorszego. Z miłości do GOT mogę nawet dać 8/10.
#got
  • 2