Wpis z mikrobloga

Wcześniejsze części.

Jester od razu zauważył światło odbite od lunety na dachu niedalekiego budynku. Lata menelstwa nie przyćmiły odruchów nabytych podczas służby w Gromie. Szybkim przewrotem w przód uniknął pierwszej wymierzonej w niego kuli. Pewnie i tak by nie trafiła bo uderzyła w ziemię ze 3 metry w bok, ale nawyk to nawyk. Spojrzał w tył na Anonima, Gava i Infatora, ale na szczęście nie zostali trafieni. –Szybko, zygzakiem!!!-Wrzasnął pokazując na wannę. Wszyscy czterej mieli dobrze opanowane bieganie zygzakiem. Niemal na czworakach, chwiejąc się na boki sunęli do przodu nie bacząc na uderzające wokół nich kule.

Anonim sunął jako pierwszy. Jego wzrok skierowany na Axelia błyszczał niechęcią do wodza wrogiego gangu. Mimo uderzających wokół pocisków nawet na chwilę nie zapomniał dawnych sporów i waśni. Rzeczony Axelio leżał skulony, chroniąc się za wanną, która wbrew wszelkiemu rozsądkowi wytrzymywała rzadkie trafienia z karabinu snajpera. Obok 666, skulony jak embrion próbował przypalić sobie szluga starą zapalniczką z oparami gazu. Kasinka leżąca tuż obok nich beztrosko wpatrywała się w płynące po niebie białe chmury, rykoszetujące od ścianek wanny pociski nawet na chwilę nie burzyły jej spokoju.

Gav biegł najwolniej. Obolała głowa nie pozwalała na szybki bieg nawet w obliczu grożącej śmierci. Zresztą czym jest śmierć w porównaniu z brakiem alkoholu, który mogła zapewnić tylko sprzedana na złomie żeliwna wanna. Była już tak blisko.

Mahjong leżała w wannie beztrosko. W swej błogiej nieświadomości trzymała rakietę tenisową i odganiała wrogie pociski od przyjaciół z gangu.

Bach!!! Uderzenie z backhandu wysłało pocisk ze Stingera prosto w oddziały wroga.

Trach!!! Tym razem forhendem odbiła zbyt napastliwe katiusze.

Aswerus zaklął. Nie trafi ich precyzyjnymi strzałami. Uśmiechając się okrutnie przesunął przełącznik na ogień ciągły. „Teraz wam pokażę prawdziwe piekło” pomyślał chichocząc okrutnie w myślach, teraz poznacie co to strach.

Czy autor specjalnie nie wspomniał o Żubrze, którego Anonim chowa za pazuchą?

Czy jest sens pisania dalej tej opowieści po tylu tygodniach przerwy?

I wreszcie, czy wanna o którą wszyscy walczą to zwykła wanna? A może to…

#gangiwykopu #piszzwykopem #grobokop

@JesterRaiin: @gram_w_mahjonga: @Axelio: @SzescSzescSzesc: @kasiknocheinmal: @Mohammed_Socjal: @gav: @infantor: @anonim1133: @aswerus: @Infator:
  • 16