Wpis z mikrobloga

@Fheat: ta, dziewczyna u mnie mieszka i codziennie pocinamy :P no w necie są, ale wiele niesprawdzonych albo bez komentarzy, a wiesz jakie to uczucie, jak grasz jedną mapę kilka miesięcy w grze (czyli wieczór-dwa), a potem się okazuje, że ta mapa jest strollowana i np. nie da się jej wygrać? :P już tak raz mieliśmy, #butthurt jak stąd do Warszawy.

@Saemiel: no stamtąd mam już z 20 map n
@Luxik: No z płasczem nieumarłego króla na L czy XLce to faktycznie nekro jest imba, ale ogólnie z balansem w tej grze nie jest tak źle. Chociaż zależy to dużo od konkretnej mapy.

W każdym razie w map4heroes jest ten plus, że jest podgląd minimapy i można z grubsza mapę ocenić czy jest dobra czy nie. Ja byłem dosyć wybredny przy ściąganiu, ale jakieś 100 map mam z tej strony najmniej,
@OjciecMarek: o, jedną mam nawet w zakładkach, pobiorę po obejrzeniu Dextera i sobie przerobię na sojusz, jeśli nie ma sojuszu dla dwóch :D

@Saemiel: no będę stamtąd brał, ze 20 mam w zakładkach, jedną już przeszedłem, Epic się nazywała, XLka, fajna całkiem :)

tyle, że właśnie z płaszczykiem na niej wygrywałem każdą walkę z palcem w dupie, jak mi lisz wkładał po 40-60k dmgu :P

@Windmark: Gdańsk

W ogóle
@Luxik: To w takim razie The beginning of the end powinna przypaść ci do gustu, pomimo doprowadzenia podstawowych umiejętności bohatera do poziomu 99 każda, wygranie głównej potyczki zajęło mi jakieś czterdzieści minut, także - polecam, Piotr Fronczewski.
@Luxik: No jakoś tak zazwyczaj chyba wychodzi 160% zazwyczaj, po prostu prawie najtrudniejszy przełączam i tyle, czasem jak czuję że mam lepszy dzień to i na najtrudniejszy się próbuję, raz się udaję, raz nie ;)
@Luxik: Zawsze 130%, nie jestem takim wymiataczem, aby robić każdą mapę na najtrudniejszym, a średni poziom zapewnia odpowiedni balans i czasami zdarza się, że nie udaje mi się zrobić mapy za pierwszym razem, dla przeciętnego gracza w sam raz.
@Luxik: Ja najczęściej pykam random mapy na przedostatnim bądź ostatnim poziomie trudności (200%). Mapa XL z podziemiami, ja vs 7x komputer w sojuszu. Zazwyczaj jest ciekawie
@PanKawa: Akurat ustawianie komputerowych graczy w sojuszu to paradoksalnie ułatwienie - żaden z nich nie jest w stanie zbudować potęgi i prościej rozwalać ich po kolei, przynajmniej jak tak odbierałem partyjki na losowych mapach.
@PanKawa: o #!$%@? :O teraz poczułem się naprawdę słaby :D jakieś taktyki, porady, warto wpierw iść w eko, czy jak najszybciej stawiać budynki, żeby jednostki się już w zamku zbierały? Dawaj jakieś rady :D
@Luxik: Zazwyczaj staram się do 7 dnia kupić kapitol (jak gram na przedostatnim poziomie), potem jednostki. 1 bohater zbieracz zasobów, 2 główny trzyma armię i tłucze wszystko w okolicy, konserwatoria gryfów, etc, plus stara się iść dalej szukać jakiegoś drugiego zamku. Przez pierwszy miesiac czy tam półtora to takie kampienie raczej. Potem jak już mam zapasy zasobów, to kupuję gilidie magów i liczę na wrota wymiarów i/lub magiczny portal, dzięki czemu
@PanKawa: a, to ja zawsze szedłem raczej w armię, wpierw wykupić budynki do większości jednostek + ratusz, a potem zamek, na koniec kapitol. Fakt, że potem mega problemy z kasą, ale w dłuższym czasie mam większą armię, a i przy okazji jakbym nagle potrzebował, to mogę np. sprzedać surowce i wykupić sporo :P