Wpis z mikrobloga

Leciałam ładnie od piątku do dzisiaj 18.00, zero snu, jeden posiłek. Zobaczymy jak będzie wyglądać to jutro. Na razie nie narzekam na zjazdy czy też bardzo złe samopoczucie. Oczywiście zmęczenie czuć ()

Zgadzam się z Tobą, również nie wyobrażam sobie takich ciągów na dłuższą metę.
@Veryfany: Na jakimś pseudo mefie jedziesz czy medyczna też? Ja to zawsze ciężko przeżywam zjazdy nawet po dniu/dwóch. Najdłużej na medycznej amfetaminie jechałem tydzien ale i tak spałem codziennie XD.. Z tym, że ja akurat problemu ze spaniem ani z jedzeniem nie mam ile bym nie załadował turbo w siebie. Wczoraj w trakcie jazdy na 3cmc #!$%@?łem kapustę z kiełbaską, później kabanosy xD. Mam nadzieje, że chociaż płynów dużo przyjmujesz jak
@222pit /// - piwko zazwyczaj wlatuje tutaj - chociaż na sam początek jakoś tak już sobie to przyswoiłam, akurat podczas 3 dnioweto sniffu wleciały 3 browarki (jedne przed, drugie w trakcie, które było męczone w długim czasie, trzecie po sniffowaniu ( ͟ل͜) później dużo wody,
herbata zielona lub melisa
(fajnie mnie uspokaja od środka) x razy,
witaminy przyjmuję codziennie
- zaraz będzie sen, wszystko okaże