Wpis z mikrobloga

Elo Murki!
tl;dr


Z racji tego, że obecnie mam bardzo dużo czasu, który to traciłem nie robiąc nic produktywnego (tj, grając w gry), postanowiłem wziąć się za siebie i wskoczyć into programowanie. Trochę poczytałem (15 minut researchu) i wybór padł na Pythona. Znalazłem pierwszy lepszy "kurs" dla początkujących (blog wprowadzający mnie w podstawy) i przeszedłem przez wszystkie 7/7 lekcji, ale jakoś średnio mi się ten kurs podobał - szukam czegoś, co w sposób "łopatologiczny" wyjaśni mi co, gdzie i jak, oraz ćwiczenia, które będą sprawdzały moją wiedzę z danego tematu.

A teraz z innej beczki: jest w ogóle sens się w to bawić? Z jednej strony mi się to podoba, ale z drugiej to sam nie wiem. Jestem w stanie nauczyć się czegoś sensownego ćwicząc codziennie po parę godzin przez - załóżmy - pół roku/rok? Będzie po tym szansa na załapanie się do jakiejś pracy?

#programowanie #programista15k
  • 6
@ziomek1602: programowanie jest fajne, warto sie bawic, chocby hobbystycznie, ale do pracy to bym nie przyjal kogos po polrocznej nauce, tu potrzeba doswiadczenia i umiejetnosci, ktorych w pol roku sie nie zdobedzie.
ledwo kurs zrobiłeś,a już o pracy myślisz ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Fallenzgr: Po prostu zastanawiałem się czy poświęcając na to tyle czasu będę w stanie się gdziekolwiek załapać - myślenie perspektywistyczne.

EDIT: Poza tym kursem bym tego nie nazwał: każda lekcja składała się z 15-30 minut materiału + parę ćwiczeń, które często wymagały szerszej wiedzy, niż po danej lekcji posiadałem.