Wpis z mikrobloga

@MakiCzerwonePodMonteCassino: Moim zdaniem to trochę taki półśrodek - jedynie lepsze dojście do manetek niż w przypadku stawiania roweru do góry kołami. W poprzednim rowerze tylne koło podnosiłem za pomocą deski do prasowania i paska od spodni plus dwa taborety z przodu, żeby nie kładł się na bok. Przerzutki dało się ustawić, ale nadal nie jest to stojak rowerowy.

W tym roku powiedziałem sobie dość, jeśli chodzi o grzebanie przy rowerze na
  • Odpowiedz