Wpis z mikrobloga

Czy nienawidze czegoś bardziej od swojej wsi? Tak, jest coś takiego. Moje miasto gminne zajbane w d^pe. Rozumiecie. Nieważne o której porze przez nie przejeżdzam to mnie krwa głowa boli. Widze. Widze ich krwa. Idą. Te same ryje w tych samych miejscach. Krwa, możecie niewierzyć ale oni są jak NPC w grach. Cały czas w tych samych miejscach, o każdej porze, i te same ryje wkrwiające. Jak w symulacji, co NPC chodzą w kółko, zacięte #przegryw
  • 8
@Mescuda: @Andi128: przynajmniej widzi jakichś npców. jak ja wrócę w rodzinne strony to pusto, nikogo nie ma. Może w niektórych wczesnopołudniowych godzinach są jakieś npc w sklepach, ale wieczorem? Wieczorem to właściciele tego superkomputera oszczędzają na mocy obliczeniowej (pewnie na oświetlenie dużo potrzebują) i ludzie pojawiają się tylko gdy do nich zadzwonisz - choć nie zawsze - automaty często mówią coś, że są zajęte, a jak już są umówieni pojawiają