Wpis z mikrobloga

@xetrian Pasibus zrobił z tego fajny biznes. Mój lokalny foodtruck, który ma burgery za 25-40 zł również przenosi się do lokalu. Z tym, że są one tyle warte. W knajpie masz mrożone rzeczy. W foodtrucku (przynajmniej ten u mnie, wiem, bo mój znajomy to prowadzi, to miałem okazję zobaczyć jak to ogarnia) to masz wszystko świeże, mięso codziennie kupowane w najlepszym mięsnym w mieście, na lato dodatki (warzywa i owoce) z własnego
@xetrian: foodtrucki najczesciej sa prowadzone przez ludzi z zajawka ktorzy nie mieli az tyle siana na knajpe albo bali sie ryzyka utopienia jeszcze wiekszej sumy, a tak jezdzisz w miejsca gdzie jest duzo ludzi, nie musisz sie martwic w ogole lokalizacja. W okresie letnim jest kupa zlotow gdzie wyprzedaja najczesciej wszystko co maja. Pogadaj z nimi a nie osadzaj no i nie porownuj obecnych foodtrackow z jakimis budami z gownem ktore