Wpis z mikrobloga

@stoprocent: @friboo: @Newralgik: @abrawu: Żyję, ale jakby mi wczoraj kumpela nie podrzuciła swojego ketonalu, to bym chyba zwariowała. Niemniej pan dentysta bardzo uroczy, bo niepolskiego pochodzenia i jego "siśko dobsie?" rozbrajało :D Myślałam, że sam zabieg będzie gorszy, ale chyba mi po prostu jakaś adrenalina walnęła do głowy, bo po wyjściu z gabinetu uśmiechałam się jak debil.
@Newralgik: Po zabiegu nawet ok dopóki nie puściło znieczulenie, dziś też średnio co mogę usta otwierać czy ruszać szczęką, ale wierzę, że parę dni przeboleję i będzie z głowy. Powinnam niemniej podziękować za mirkowsparcie, od razu jakoś spokojniej, gdy ktoś, kto to ma to za sobą, powie mi, że przeżyję.
@pieczarrra: No jasne. Ja miałem nieco gorzej, bo mi chyba znieczulenie nie zadziałało, a miałem ząb w trzech częściach. Zwykły dentysta nie chciał się podjąć i aż wysłał do specjalisty. Nie było łatwo, ale jaka ulga jak już było po, uff ^-^