Wpis z mikrobloga

Jak że wszystkim w UK - musisz szukać. Jeden weźmie w super warunkach w autotrader inny nie dostanie. inaczej też normalne kredyty konsumenckie.
@Crecha: Podałem dane, zarobki, adres - byłem krócej niż 3 lata w UK i poczekałem chwilę na credit check. Tylko tyle. Żadnych ukrytych kosztów, wszystko wymienione podczas robienia aplikacji i pierdyliard podpisów podczas niej. Tak naprawdę zakończyło się na 2 wizytach - pierwsza to wybranie auta, druga po odbiór i aplikację kredytową (+ płatność).
@Crecha: @bluehead:

Nie zawsze. Brałem w Motonovo auto za £6.5k, przy wpłacie £2k, APR mam 4%, bank oferował mi personal loan za 4.5%. Po roku mogę spłacić pożyczkę w całości.

Plusem car finance jest to, że jeżeli powinie Ci się noga to pożyczkodawca co najwyżej zabierze Ci auto, jeżeli bierzesz personal loan i nie spłacasz (a mam mortgage) to może być mniej kolorowo. Szukaj najlepszych opcji i wpłać jak najwięcej
@Crecha: tak jak przedmówcy już napisali - szukaj. Sprawdzaj oferty różnych dealerów, bo zdążają się akcje typu 0%, sprawdź czy w pracy nie masz czegoś takiego jak „salary sacrifice” - moim zdaniem opcja warta rozważenia
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Crecha: Arnold wybiera spośród ~100 banków, nie mogą sobie pozwolić na stratę klienta tylko dlatego że jakiś bank odmówił mu kredytu :D. Zazwyczaj zaczynają od najkorzystniejszych APR, jeśli są problemy to może na gorszych warunkach ale na 99% dostaniesz.
@Crecha: Mam dwa auta na raty w Arnoldzie Clarku. Sam kredyt spoko (obsługiwany przez inną firmę i tak, chyba V12), generalne kredyty dają na krzywy ryj, że tak powiem. Im zależy, że by się pozbyć tych aut jak najszybciej, bo tracą na wartości.
Jednak Arnolda Clarka odradzam z całego serca (krótkie podsumowanie współpracy z nimi). W międzyczasie doszła jeszcze historia z ostatniego MOTu, ale nie chce mi się rozpisywać. W skrócie