Wpis z mikrobloga

#heheszki
#nofapchallenge
#s--s
Dzisiaj Ola ma iść do Kingi na 16 urodziny. Ma być fajnie. Szampan bezalkoholowy i takie tam inne. Będzie Kinga, ona, Mirella i Wiktoria. W szkole mówią o nich święta czwórka. No bo i rzeczywiście trzymały się zawsze razem. Z całej czwórki tylko Wiktoria poszła rok wcześniej do szkoły i ma teraz 15 lat. Ma być też starszy brat Kingi i obiecała, że przyjdzie ze swoimi kolegami z uczelni. On już jest na trzecim roku Politechniki.
Ubrała swoją obcisła, czarną, króciutką spódniczkę i białą rozpinaną bluzeczkę. Pod spód założyła czarny, koronkowy staniczek i takie same figi. To nic, że jeszcze nie ma cycków, a właściwie ma ale malutkie. Staniczek musiał być i już. Teraz jeszcze tylko niewielki makijaż i może wychodzić.

Wszystkie cztery dziewczynki należały do jednych z najładniejszych w całej szkole. Nawet chłopacy z Liceum oglądali się za nimi na korytarzu, jak paradowały w czasie przerwy. A im oczywiście to bardzo imponowało, ponieważ miały już od roku okres i hormony dawały znać o sobie. Wszystkie też w poprzednie wakacje wpadły na pomysł, że można poszukać stron z różnymi filmami i zdjęciami pornograficznymi, które działały na nie nieziemsko podniecająco. Ledwo zaczynały patrzeć na te filmiki a już ich majtki w kroczu robiły się mokre a piśki swędziały jakby to one chciały ugościć te olbrzymie kutasy ze scen erotycznych. Chyba Mirella wpadła pierwsza na pomysł żeby pocierać wtedy swoją piśkę a nawet wpychać w nią palec. Ola poszła dalej i wsuwała i wyciągała dwa palce aż któregoś razu zrobiła to za głęboko i pozbyła się firanek swojej błony dziewiczej. Bardzo to ją zapiekło i jak wyciągnęła palce to były okrwawione ale plusem tego faktu było to, że teraz mogła wpychać palce głęboko i doprowadzać się do stanów, których nie rozumiała ale których pragnęła całą sobą. Opowiedziała to koleżankom i one też pozbyły się błonek. Od tego czasu pieściły się nawzajem, głęboko palcując sobie piczki. Pewnego razu Kinga zastąpiła paluszki dokładnie oczyszczoną, grubą marchwią. Teraz wszystkie cztery używają marchewek albo coraz grubszych ogórków szklarniowych, wpychając je w siebie nawet kilkanaście centymetrów. Po pewnym okresie tych praktyk poznały co to jest o----m i sikały w czasie niego, nie mogąc powstrzymać orgastycznej euforii.

Ola najbardziej ze wszystkich pragnęła już żeby zrobić to pierwszy raz z facetem. Wiedziała już tez dużo o tym, ze trzeba się zabezpieczać i kiedy dziewczyna ma dni niepłodne. Podzieliła się oczywiście tymi wiadomościami z koleżankami. Aha. Jeszcze jedno. Zauważyły też, że od kiedy regularnie się masturbowały, zmniejszył się trądzik a i miesiączki stały się mniej bolesne. Od kiedy dostały pierwszy okres zaczęły też szybko rosnąć i teraz najmłodsza Wiktoria była z nich najniższa i najdrobniejsza, i przy wzroście niespełna 150 cm ważyła ledwo 44 kg. Ola była najwyższa i miała już trochę ponad 165 cm a dwie pozostałe dziewczynki dochodziły ledwo do 1,6 metra. Co je martwiło, to to, że znacznie przytyły w ostatnim okresie. Jednak mama Kingi uspokoiła je, że to normalne w tym okresie dojrzewania. Zauważyły, że z pierwszym okresem zaczęły im rosnąć c---i a brodawki powiększyły się i ich otoczka nabrała ciemniejszego koloru. Mama Oli miała duże p----i i teraz ona też miała ze wszystkich dziewczynek największe. Zaokrągliły się też ich dupki i miały coraz bardziej kobiecy kształt. Wreszcie na zewnętrznych wargach sromowych, wzgórkach łonowych i górach ud pojawiły się pierwsze włoski, które u Mirelli jako brunetki, pierwsze zaczęły ciemnieć. Dziewczynki były dumne z tego faktu i trochę z politowaniem patrzyły na najmłodsza koleżankę, która jeszcze tych rzeczy nie doświadczała.

Ola była typową blondynką. Jasne, długie włosy otaczały twarzyczkę niezwykłej urody, z lekko zadartym noskiem, niebieskimi oczkami i wydatnymi, jakby stworzonymi do całowania ustami.

Kinga i Wiktoria miały czarne włosy a Mirella była wiecznie roztrzepanym rudzielcem.

Przed wyjściem sprawdziła czy włożyła do torebki p----------y, które podprowadziła z szafki nocnej ojca. Przecież będą tam studenci, to może uda się zaliczyć swój pierwszy raz. Szczególnie, że brat Kingi bardzo się jej podobał a zauważyła, że i on patrzy na nią inaczej niż na pozostałe koleżanki.

Patryk, bo tak miał na imię brat Kingi był wysokim 188 cm i mocno zbudowanym facetem, u którego wyraźnie widać było niemal codzienne bieganie, siłownię i częste pływanie na basenie. Na jego widok Olkę aż strzykało w cycuszkach, które dopiero co zaczęły rosnąć a i szparka robiła się mokra i śliska. Jeśli tak miały wyglądać motyle w brzuchu, to właśnie taki stan przeżywała dziewczynka. Tylko gdyby miała się pierwsza odezwać to tak jakby zapominała języka w gębie i spuszczała oczy, gapiąc się w podłogę w milczeniu.

Wyszła z domu przed czasem. Chciała pochodzić sobie jeszcze po parku i zebrać myśli a może nawet ułożyć jakiś plan działania. Do Kini przyszła jako pierwsza i z miejsca zaczęła pomagać jej przy nakrywaniu do stołu. Wszystko leciało jej z rąk taka była podekscytowana. Potem przejrzała przygotowane do tańczenia kawałki. Uznała, że Kinga ułożyła je prawidłowo – najpierw szybkie do kółeczka a potem pościelówki. Pochwaliła koleżankę a ta natychmiast sprostowała, że to zasługa Patryka i jego kolegi. Nie mogła już się doczekać. Zauważyła, że gospodyni ustawiła na stole tylko szampana bezalkoholowego ale do co drugiego nakrycia dołożyła kieliszki. „A więc w---a też będzie” – pomyślała Ola - „Zapewne chłopacy będą chcieli sobie popić.” parę minut po 18-stej przyszły Mirella i Wiktoria. Dziewczynki usiadły na kanapie i czekały na panów. Przyszli wszyscy czterej po pół godzinie. Dwaj z nich Tomek i Marek byli tak samo wysocy i barczyści jak Patryk. Tylko czwarty Wiktor był niższy i nie taki muskularny. Jak się później okazało dysponował on innym atrybutem znacznie większym od pozostałych.

Kinga posadziła nas na przemian. Mnie przyszło siedzieć między Patrykiem a Tomkiem.

Na początku rozmowa zupełnie się nie kleiła. Wszyscy próbowali coś zagaić, oczywiście oprócz mnie ale natychmiast zalegała kompletna cisza. Tak było do momentu dopóki Patryk nie poszedł do kuchni i nie przytachał dużej, litrowej flaszki „Finlandii”. Nalał chłopakom i jak wypili swoje kieliszki, zaraz zaczęli być rozmowniejsi. Poruszali jednak tematy, które nas zupełnie nie interesowały. Gadali coś o uczelni i o egzaminach. No kompletna nuda. Ola nagle wpadła na pomysł. Podstawiła Patrykowi, nalewającemu trzecią kolejkę, swoją szklankę z sokiem i poprosiła żeby nalał jej trochę alkoholu. Trochę się boczył ale w końcu uznał, że trochę to nie zaszkodzi. Wtedy i pozostałe dziewczynki podstawiły swoje szklanki. Już po kilku łykach drinków dziewczyny bardzo się ożywiły. Kinga pościła muzykę i teraz szalały kręcąc się po wolnej od mebli części dużego salonu. Po chwili przyłączyli się też trzej chłopacy i tylko Wiktor siedział dalej w fotelu. Wypiły wszystkie i znowu do soku Patryk dolał im chyba trochę większą porcję wódki. Ola czuła jak lekko kręci jej się w głowie i jak wszystko zaczyna być piękne. Wszystkie cztery były coraz bardziej wyluzowane. Usiedli i w tym czasie zaczęły lecieć powolne kawałki. Patryk poprosił ją do tańca i mocno objął ramionami. Przylgnęła do niego całą sobą i teraz jakby jedno falowali w powolnym tańcu. Czuła jak jego dłonie wędrują po jej plecach coraz niżej i niżej. Bała się ale pragnęła tego bardzo i jeszcze bardziej przycisnęła głowę do umięśnionej klatki piersiowej Patryka. Lekko pochylił się i wtedy jego dłonie zaczęły ugniatać jej dopiero kształtujące się kobieco pośladki. Jeszcze bardziej przywarła swoim brzuchem do jego podbrzusza i wtedy poczuła jak coś szybko twardnieje i rośnie pod jej malutkimi cycuszkami. Domyśliła się, że to jego k---s podnosi swój łeb do góry i to jeszcze bardziej ją zaczęło podniecać. Czuła jak twardnieją jej sutki i swędzą całe brodawki cycuszków, które jakby troszkę zrobiły się większe, jak swędzi ją szparka i te motyle w brzuszku szaleją w swoim tańcu niezupełnie stosując się do tempa melodii, którą tańczyli. Kątem oka zerknęła, że i pozostałe dziewczynki są mocno wtulone w swoich partnerów. Oderwała głowę od jego p----i i lekko uniosła ją do góry. Rozchyliła nieco usta i wtedy pochylił się jeszcze bardziej i przywarł do nich swoimi. Do tej pory całowały się tylko między sobą i to był jej pierwszy pocałunek z mężczyzną. Otworzyła szeroko usta a on traktując to jako zaproszenie wsunął jej do buzi swój język. Nigdy tego nie robiła z koleżankami ale jakby instynktownie zaczęła ssać ten jęzor w swojej buzi mocno a potem wsadziła swój do jego i teraz on ssał aż do bólu, którego z ogromnego podniecenia i ciekawości nie czuła. Tak bujali się w rytm powolnej muzyki, namiętnie całując a on coraz bardziej przyciskał jej brzuszek do swojego napęczniałego kutasa. Katem oka zauważyła, że pozostałe pary też się całują i jeszcze bardziej stała się uległa jego pieszczotom.

- Chodź. Pójdziemy do mojego pokoju – szepnął jej do ucha i pociągnął w kierunku schodów.

Bała się bardzo ale szła za nim posłusznie. Tyle razy wyobrażała sobie, że to nastąpi ale teraz to miało być za chwilę.

Weszli na górę. Zaciągnął ją do pokoju na wprost. Był to taki typowy pokój studenta. Porozrzucane części garderoby i bielizny. Na biurku niemal chaos. Pościel skotłowana na dosyć szeroki, bo 1,20 łóżku.

Przyciągnął ją do siebie i znowu zaczął całować jednocześnie rozpinając guziczki jej bluzki. Po chwili znalazła się ona na krześle obok jego gaci i skarpetek. Teraz klęknął przed nią i unosząc do góry stanik zaczął lizać, całować i przygryzać jej nieziemsko podniecone c------i, jednocześnie rozpinając jej spódniczkę, która siłą bezwładności opadła na podłogę. Przejechał dłonią po jej majteczkach i natychmiast zaczął je ciągnąć do dołu. Coraz bardziej się bała ale bardzo była ciekawa co będzie dalej. Zaczął jeździć dłonią po jej kroczu co powodowało, że jeszcze bardziej się bała ale i bardziej pragnęła żeby to robił.

- Jesteś taka mokra i masz tak dużo soczków. Bardzo chcę ich posmakować – szepnął i lekko popchnął ją na łóżko, na które upadła w poprzek materaca. Nie miała na sobie już nic a on rozszerzył szeroko jej nogi i zaczął całować po udach, pachwinkach, brzuszku, pokrytym meszkiem jasnych włosków wzgórku łonowym, jakby celowo unikając jej piśki. Strasznie to na nią działało i wplotła dłonie w jego włosy. Wreszcie rozchylił jej fałdki zewnętrznych warg sromowych i polizał po szparce. Przeszył ją niesamowity dreszcz rozkoszy, jakiego nigdy nie przezywała gdy robiła to któraś z koleżanek.

- Taaak… Rób to… - szeptała spieczonymi wargami lekko mrużąc oczy.

- Jesteś taka pyszna i aromatyczna – jęknął wbijając w jej cipkę sztywny jęzor i figlując nim w środku.

Mocno przycisnęła do swojego krocza jego głowę. Było jej wspaniale a po plecach krążyły ciarki rozkoszy. Lizał jej cipkę, jednocześnie majstrując coś przy swoim rozporku. Nie widziała ale czuła, że ściąga spodnie, że uwalnia tą swoją pałę, która tak ugniatała jej brzuszek w czasie tańca.

- Zanim wejdę w ciebie, nie pokażę ci swojego kutasa – szepnął – I uwierz mi, tak będzie lepiej.

- Dobrze mój kochany – jęknęła.

- Umiesz zakładać gumkę czy sam mam to zrobić?

- Jeszcze nigdy nie zakładałam – jęknęła i zaczęła unosić lekko głowę.

- Nie patrz – Patryk wyprostował się i wyjął coś z szuflady a potem majstrował przy swoim chuju.

Po chwili jego długi na 18 cm i dosyć gruby k---s uzbrojony był w gumowy kapturek.

Pociągnął jej pupę na skraj materaca i mocno rozszerzył nóżki. Wiedziała, że teraz to nastąpi. Lekko oparł o szparkę jej p-------i coś co było znacznie większe od jej dziurki. Podłożył ramiona pod ugięte kolanka i coraz mocniej napierał. K---s chociaż sztywny i twardy giął się a ogromny łeb ślizgał po jej szparce, ciągle nie mogąc wedrzeć się do środka.

- Nie mogę. Jesteś za ciasna na moja pałę – jęknął i odchylił się do tyłu.

- Ale ja tak bardzo chcę żebyś był pierwszym. Ja tak proszę – objęła go rączkami za szyję, uniosła do góry i okładała jego twarz pocałunkami.

Znowu pchnął ją na materac. Wyżej podciągnął rozkraczone nóżki i naparł mocno swoim kutasem na jej szparkę. Czuł jak najpierw wślizguje się ogromna żołądź a ścianki szparki zaciskają się na fałdkach napletka.

-Aaaa… Yyy… Uuuaaa… - krzyknęła głośno, dając tym wyraz bólu jaki towarzyszył temu wejściu do jej grotki.

Napierał nadal mocno i jego c--j wędrował w nią coraz dalej. Wreszcie głowica dotarła do tylnej ścianki młodziutkiej, słabo jeszcze rozciągającej się macicy. Zatrzymał się na chwilę a ją coraz mniej bolało. Jej p-------a przyzwyczajała się do tej dużej pały, którą tak bardzo pragnęła ugościć w sobie.

- Już mniej boli… Taaaak chcęęę tego mocnoooo… - dyszała zaciskając często zęby na dolnej wardze.

Cofnął pupę i znowu mocno zaatakował. K---s wszedł w nią do połowy. Znowu do tyłu i ponowny atak. Pchał coraz mocniej a jego c--j wbijał się prawie cały. Wreszcie poczuł, że jest w niej do końca, że ta dziewczęca pochwa, na początku sztywna i mało elastyczna, poddała się całkowicie jego atakom. Jego ruchy stawały się coraz szybsze i gwałtowniejsze. Uda klaskały o dziewczęcą pupę. Uniósł się na nogach i oparł na ramionach. Tak zawieszony nad nią opadał jak orzeł na biegnącego zająca by znowu wznosić się majestatycznie z upolowanym zwierzakiem. Znowu pionowe opadanie ciężkiego ptaka i ponownie wznoszenie. Czuła nadal ból, jakby ją rozrywało ale był coraz mniejszy a w jego miejsce pojawiało się inne uczucie. Pragnienie ugoszczenia w sobie tego rycerza, który wdarł się do jej zamku i teraz penetruje najciemniejsze zakamarki, rozpychając się między jej gorącymi trzewiami.

Zamknęła oczy i oddawała się całkowicie ogarniającej ją orgastycznej przyjemności. Jęczała tylko cicho żebrząc o więcej i mocniej. Patryk nie należał do nowicjuszy w tej dziedzinie i pomimo tego, że j----a przez niego Ola była niesamowicie ciasna i gorąca, nie przestając ruchał ja chyba z piętnaście minut. Wreszcie poczuł jak jego pała zaczyna w środku pulsować, jak pęcznieje a z jąder wypływa potężny ładunek spermy, który wędrując wzdłuż c---a powoduje to niezastąpione uczucie rozkoszy męskiego orgazmu. Wbił odzianego w gumkę c---a w jej ciasne wnętrze i tak pozostał wyrzucając ogromne ilości nasienia a zatrzymane przez prezerwatywę. Ola była na pograniczu utraty przytomności. Po kilkunastu orgazmach krótkich, już od pewnego czasu trwała w orgazmie ciągłym, w którym jej jedynym pragnieniem było to żeby ten ogier ogromny nigdy nie przestawał krążyć w jej p-----e. Wbijała paznokcie w jego plecy i instynktownie zaciskała pulsacyjnie dziewczęcą pochwę. Było jej nieziemsko dobrze.

K---s zaczął opadać i mięknąć. Pomału wyśliznął się z niej, chociaż ona pragnęła gościć go bez końca. Patryk położył się obok dziewczynki na plecach i obydwoje ciężko dyszeli zmęczeni ale szczęśliwi.

- To było… To było… coś niesamowitego – jęknęła dziewczynka.

- Podobało ci się? - spytał.

- Baaardzoooo… Jejku jak baaardzooo… - szeptała patrząc w sufit.

- Jak troche odpoczniemy to możemy znowu – szepnął kładąc dłoń na jej mokrej p-------e.

Nie pozostała mu dłużna i poczuł jak jej rączka znalazła się na jego zwiotczałym, uwolnionym z kondoma kutasie. Objęła go i zaczęła ściągać skórkę.

- Poczekaj. Umyję go to będziesz mogła dać mu buzi – jęknął i wstał z łóżka.

Patrzyła na jego ogromne pośladki gdy szedł w kierunku drzwi żeby iść do łazienki. Kiedy wrócił nie ukrywał swego przyrodzenia. Miedzy nogami dyndał się około 12 cm k---s ze ściągniętą do połowy skórką z większej od reszty żołądzi.

Ola patrzyła na niego jak zauroczona. „A więc to on był w niej tak niedawno i dał jej tyle szczęścia.” Patryk podszedł do łóżka i klęknął na materacu obok jej boku. Nieśmiało wyciągnęła rączkę i objęła miękką jeszcze palę. Czuła, że ledwo to uczyniła a k---s zaczął twardnieć, rosnąć i znowu dźwigać się do góry. Skórka z żołądzi znowu się zsunęła i teraz duża dziura na czubku c---a zerkała w jej kierunku.

- A wiesz, że ja to sobie już robiłam marchewką i ogórkiem – szepnęła, coraz szybciej poruszając rączką na postawionym już chuju.

- Czułem, że już nie byłaś cnotką.

- To z dziewczynami sobie robiłyśmy nawzajem.

- To moja siostra tez już nie ma błonki?

- Tak jak ja.

- A Tomek miał na nią ochotę i bał się, że jest cnotliwa.

- To wy żeście nas siebie podzielili – Ola udała obrażoną.

- No trochę tak. Ale czy to źle? Przecież od dawna chciałaś to ze mną zrobić – spojrzał na nią zalotnie.

- No bo chciałam i znowu chcę – poddał się kiedy przewracała go na plecy.

Klęknęła teraz ona a on stal obok łóżka. Ściągnęła mocno skórkę i pocałowała w dużą dziurkę na czubku. Wysunęła język i polizała to miejsce. K---s wyprężył się całkowicie i osiągnął znowu swoje 18 cm.

- Jejku i on cały był we mnie? - spytała patrząc do góry.

- Tak cały.

- To przedtem nigdy nie miałam takiej dużej marchewki ani ogórka.

Zaczęła lizać teraz całego c---a aż do nasady. Czuł jak moszna ociera się o jej twarz a ona liże teraz jego dupę. Znowu wróciła do jajek. Chwyta je ustami i lekko ssie do buzi. Patryk aż mruży oczy tak mu jest przyjemnie. Ola znowu liże pałę do odartej ze skórki głowicy. Bierze ją w rączkę i obejmuje ustami na fałdkach napletka. Cały kapelusz grzybka jest w jej buzi a ona okrąża go swoim figlarnym języczkiem. Patryk zaczął lekko kolebać się w biodrach i teraz sztywny k---s wchodzi do buzi Oli głębiej i płyciej. Jest mu tak bardzo przyjemnie a dziewczynka połyka jego c---a coraz dalej. Już połowa jest w jej buzi i czuje koniec jej języka. Jeszcze trochę i wsuwa się do gardła a ona aż się krztusi i niemal rzyga. Oczy wychodzą jej na wierzch ale dzielnie połyka go coraz dalej. Już dawno żadna laska nie robiła mu takiego głębokiego loda. Położył dłonie na jej jasnej głowie i dociska coraz bardziej. Prawie cały jego c--j jest w jej głębokim gardle. Wreszcie odsunął jej głowę a ona ciężko dyszała. Z jej ust ciekła ślina.

- Już dawno nikt mi nie robił tak głębokiego loda – westchnął Patryk.

- To dobrze robiłam? Bo ja pierwszy raz – Ola chciała jak najlepiej.

- Doskonale i w nagrodę mam ochotę znowu cię ostro wyruchać – student pchnął ja na łóżko i zaraz położył się na nią.

Był bardzo ciężki i do tego wepchnął jej do buzi swój jęzor. Nie mogła dobrze oddychać. Jednak tak bardzo pragnęła żeby ją znów ostro wyruchał, że była gotowa znieść wszystkie niedogodności. Z pokoju obok, jak się później okazało, sypialni rodziców, dochodziły głośne okrzyki i piski, zapewne ostro j-----j innej koleżanki Oli. Wiedziała już przecież, że jeszcze przed imprezą zostały podzielone. Ale nie miała teraz siły o tym myśleć. Nagle poczuła, ze Patryk znów liże jej cipkę, całuje brzuszek, małe ale bardzo jędrne c------i, szyję i wreszcie dociera do jej piśki swoim kutasem. Teraz już wie jaki on wielki i czemu miał takie problemy żeby pokonać ciasnotę jej szparki. Od razu wysoko uniosła nogi do góry, układając je w kształt litery V. Tym razem wszedł w nią bez gumki i od razu gwałtownie i ostro. J---ł ja tez bardzo gwałtownie. Jeszcze szybciej wpadła w stan orgazmu ciągłego. Czuła go wszędzie i na całym ciele i pod paznokciami, którymi mocno drapała plecy Patryka i nawet na koniuszkach włosów. Zaczęła się też drzeć w amoku. A on j---ł ją chyba z pół godziny. Wreszcie wyrwał c---a z jej p---y. Chwycił go w dłoń i zaczął branzlować. Pierwsza salwa spermy spadła na jej płaski brzuszek, druga na buzie ale trzecią i następne skierował do jej buzi. Pierwszy raz poznała smak męskiego nasienia. Na początku wydało jej się bezpłciowe ale w miarę jak tryskał jej do buzi coraz bardziej jej to smakowało.

Znowu leżeli zmęczeni ale spełnieni obok siebie. Patryk jeszcze nigdy nie miał takiej młodej kochanki a ona wreszcie poznała uroki ostrego j-----a.

Obok w pokoju słychać było skrzypienie łózka i jęki chyba Kingi. Nie wiadomo czemu postanowiła sprawdzić co się dzieje w innych pokojach. Goła podeszła do drzwi i zniknę
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach