Wpis z mikrobloga

Intermedium 1515.4 (I2) #lacunafabularnienewbristol #lacunafabularnieczarnolisto

-------------------------------------------------

- A tutaj panno West...
- Daj spokój Lars, mów mi Patricia - dziewczę spłonęło rumieńcem
- Yyy... no dobrze. W tej części portu swoje statki ma KKH. Te największe to karaki. Królowie mają takie na wyposażeniu floty, mają po kilkanaście armat i są prawdziwymi machinami wojennymi. Te handlowe są warte kilkanaście tysięcy funtów za sztukę, te wojenne nawet kilkadziesiąt tysięcy.
- Ogromne liczby! - odparła Patricia, nieco przesadzając z ekspresją
- Na pierwszy rzut oka wydają się ogromne, ale te statki to prawdziwe pływające osady. Jedna może zabrać na pokład setki skrzyń towarów lub setki pasażerów. Jednocześnie można sprawnie żeglować karakami mając zaledwie 20 osób w załodze. Choć oczywiście na dłuższe dystanse może to być nieco męczące.
- Piękne są te okręty. Chciałabym mieć taki i żeglować nim poza horyzont...
- To nie takie proste, Patricio. Wprawdzie teraz na koniec roku KKH z pewnością będzie się chciała pozbyć kilku starszych statków, ale na pewno nie sprzeda statku nikomu z ulicy. Zwykle sprzedawali swoje statki tylko pokojowym kupcom, czasami niektórym bogatszym obywatelom, ale na pewno nie wojskowym i łotrom.

Patricia zachwiała się na pomoście i złapała ramienia Larsa, ale po odzyskaniu równowagi szybko je puściła i się wyprostowała. Poprawiając suknię kątem oka spojrzała na idącą za nimi kilka kroków z tyłu starą przyzwoitkę.

- A te mniejsze statki?
- To są kogi. Popularne szczególnie w Riwonii tanie wielofunkcyjne statki, zabierają zwykle koło 50-80 pasażerów i mniej więcej tyle samo skrzyń towarów. Żagle są proste i wystarczy 5 żeglarzy załogi do sprawnych podróży. Znam takich żeglarzy, którzy i we trzech daliby radę, płynąłem z takimi niedawno do Xanthii. Są niestety bardzo powolne, ale do żeglowania wzdłuż wybrzeża lub na niedalekie trasy całkiem przyjemne. Koga przepłynie około 80-100 km dziennie, podczas gdy taka karaka 150, a nawet 200!

Norweg z towarzyszką podeszli do kolejnych statków

- Ten statek znam - powiedziała szybko dziewczyna - to karawela, przypłynęłam taką z mamą kilka tygodni temu.
- Zgadza się, masz bystre oko - pochwalił ją Lars - Karawele mają kadłub podobnej wielkości co koga, ale dzięki większym żaglom i mniejszemu zanurzeniu pływają od nich zdecydowanie szybciej. Zabierają tylko 40-60 pasażerów i 10-15 skrzyń towarów, ale są bardzo szybkie. Dziennie da się nimi pokonać nawet 250 km na wodzie. Świetnie nadają się do dalekich podróży, jeżeli oczywiście stać cię na bilet, haha! Nie słyszałem o prywatnych przewoźnikach, którzy zarabialiby na transporcie ludzi karawelą. Te statki zarezerwowane są naprawdę ważnych i bogatych osób. Na przykład dla Ciebie

Mówiąc to Lars ukłonił się i ucałował delikatną dłoń dziewczyny, która spłonęła jeszcze barwniejszym rumieńcem niż na początku.

- Czy najlepsze zostawiłeś na koniec?
- Dobrze mnie już poznałaś amante - Lars czuł się coraz swobodniej w jej towarzystwie - Tutaj jest mój statek. Został zbudowany na podstawie prototypu, którym dwa miesiące temu płynąłem do Xanthii. Pokonaliśmy ten dystans w nieco mniej niż dobę. Mieliśmy wprawdzie bardzo sprzyjający wiatr, ale tam jest 400 km! Mój Vestskip nie ma wprawdzie nawet połowy ładowności karaweli, manewrowanie nim jest bardzo ciężkie i z pewnością nie nadaje się do walk na morzu, ale za to jest piekielnie szybki. Wielu osadników mnie o niego pytało, dlatego wystawię go na aukcję KKH.

Patricia już dawno przestała słuchać Larsa. Spojrzała na przyzwoitkę, westchnęła ciężko, po czym nachyliła się do Larsa.

- Przyjdź o północy do mojego pokoju.

Po czym jak gdyby nigdy nic wzięła staruszkę pod ramię i wróciła do budynku magistratu. lars uśmiechnął się, ale szybko tego pożałował. Jego spojrzenie skrzyżowało się ze stojącą kilkanaście metrów dalej Lisą. Jej córka ciągnęła ją za rękę, próbując dogonić idącego przed nimi ojczyma Miri i męża Lisy. Albert tego dnia był inny od codziennego Alberta. Jego ubranie było schludne, jego włosy uczesane, a on sam zaskakująco promienny. Odwrócił się w stronę małżonki i z uśmiechem na ustach ponaglił ją, aby dotrzymywała mu kroku.

* * *

- Mówię Ci to po raz kolejny - Nocna Armada to mit! Nie ma żadnego tajnego królewskiego oddziału, który jednej nocy wywozi kilkuset osadników do niewoli. Jak ty to sobie w ogóle wyobrażasz?
- No normalnie, przypływają na statkach z wielkimi żaglami, rozbrajają osadników a potem dają im wybór - śmierć albo niewola.

Odurzony mężczyzna zaśmiał się rubasznie.

- Dobra bajarzu, załóżmy że masz rację. Załóżmy że kilkudziesięciu najemników pokonuje trzystu osadników, pomińmy jakikolwiek opór czy ślady walki, spalone domy, trupy na ulicach. Pozostali zostaną sprzedani w niewolę. Tylko #!$%@? dokąd oni płyną?
- Nie rozumiem
- No dokąd wożą tych wszystkich Anglików? Do Hiszpanii? Francji? Portugalii? Afryki Północnej? Przecież to by się od razu rozniosło. Kupcy pływają po portach i na pewno dostrzegliby angielskich niewolników. Przecież to dla oponentów politycznych Jerzego III pretekst do jego obalenia. Zniewolić własnych obywateli, a niechże cię!
- Ale to ma sens

Mężczyzna czując, że coraz bardziej się denerwuje, zaaplikował sobie garść żółtych kwiatków, żując je z dostojnością godną krowy na pastwisku.

- Posłuchaj mnie uważnie bajarzu - mówił z pełnymi ustami - trzystu osadników mogło wejść na jeden statek. Uciekli jednej nocy przed zemstą króla i mieszkają sobie teraz spokojnie gdzieś w północnej Riwonii we francuskiej części. Albo hiszpańskiej. Albo kurde mol wrócili do Europy i zaszyli się gdzieś u tych prymitywów z Europy Centralnej. Każda z tych teorii jest sto razy bardziej prawdopodobna od jakichś porywaczy osadników pływających na statkach o czarnych żaglach.
- Ja tylko mówię co usłyszałem.
- A gdzie to usłyszałeś?
- W stoczni u Larsa.

-------------------------------------------------

Królewska Kompania Handlowa organizuje aukcję starych statków. Do aukcji statków mogą przystąpić osadnicy, którzy nie mają cechy Łotr oraz spełniają co najmniej jeden warunek:

- są Kupcami
- mają cechę Żeglarz
- są narodowości angielskiej lub portugalskiej

W aukcjach bierze również udział Vestskip należący do szkutnika Larsa, dostępny do licytowania dla wszystkich.

-------------------------------------------------

ZAsADY AUKCJI:

1. W komentarzach składamy tylko oferty. Pytania w znanym i lubianym wątku. Jeżeli w tekście jest błąd lub brakuje informacji to oczywiście proszę zwracać uwagę tutaj.
2. Komentarz powinien zawierać nazwę łodzi oraz zadeklarowaną kwotę.
3. Minimalna kwota o jaką można przebić czyjąś ofertę to 10 funtów dla statków #4 i #5 oraz 50 funtów dla pozostałych.
4. Zabronione jest usuwanie komentarzy pod karą wykluczenia z obecnej i przyszłych aukcji.
4. Statki będą licytowane do daty i godziny, określonej przy każdym ze statków.

-------------------------------------------------

Stan techniczny okrętu (w nawiasie szansa defektu):

- idealny (0%)
- bardzo dobry (10%)
- dobry (15%)
- sprawny (25%)
- do remontu (50%)
- do generalnego remontu (75%)

- niesprawny (100%)

Szybkość oraz ładowność okrętu dotyczą tylko jednostek co najmniej "sprawnych"

-------------------------------------------------

Okręt #1 - Karaka "Plymouth"
Ładowność: 400 osób lub 400 skrzyń towarów
Szybkość: 100-150 km dziennie
Stan techniczny: do generalnego remontu
Cena wywoławcza: 8000 funtów
Licytacja do: 17.04 do godziny 15:00

* * *

Okręt #2 - Karawela "Liverpool"
Ładowność: 40 osób lub 10 skrzyń towarów
Szybkość: 200-250 km dziennie
Stan techniczny: sprawny
Cena wywoławcza: 1200 funtów
Licytacja do: 17.04 do godziny 12:00

* * *

Okręt #3 - Karawela "Manchester"
Ładowność: 40 osób lub 10 skrzyń towarów
Szybkość: 200-250 km dziennie
Stan techniczny: do remontu
Cena wywoławcza: 1000 funtów
Licytacja do: 17.04 do godziny 12:00

* * *

Okręt #4 - Koga "Pani Norris"
Ładowność: 60 osób lub 60 skrzyń towarów
Szybkość: 60-80 km dziennie
Stan techniczny: sprawny
Cena wywoławcza: 400 funtów
Licytacja do: 16.04 do godziny 20:00

* * *

Okręt #5 - Koga "Pani Williams"
Ładowność: 50 osób lub 50 skrzyń towarów
Szybkość: 50-70 km dziennie
Stan techniczny: sprawny
Cena wywoławcza: 350 funtów
Licytacja do: 16.04 do godziny 20:00

* * *

Okręt #6 - Vestskip "Patricia"
Ładowność: 20 osób lub 5 skrzyń towarów
Szybkość: 450-550 km dziennie
Stan techniczny: idealny
Cena wywoławcza: 1800 funtów
Licytacja do: 17.04 do godziny 20:00

-------------------------------------------------

Obraz Ships in a Harbor Sunrise (aka Ships off Massachusetts Coast) 1858 | Fitz Hugh
Pobierz lacuna - Intermedium 1515.4 (I2) #lacunafabularnienewbristol #lacunafabularnieczarnol...
źródło: comment_m3AabJ7VtIbdX9pBZJigR7kMlrtkHWTj.jpg
  • 36
Enoch Taniivtz, bankier
Do bankiera kłócącego się o cenę okrętu podszedł młody chłopak i dyskretnie nachylił się tak aby wyszeptać parę słów wprost do ucha Enocha. Jednakże żyd był bardziej zajęty targowaniem się, więc aby zwrócić uwagę na siebie chłopak musiał go kopnąć.

- Czego?! - wykrzyknął Enoch #!$%@?ąc się ręką w stronę głowy chłopaka.
- Ty jesteś żydem, panie - rzucił przestraszony młodzieniec.
- Co? Anglikiem jestem, o czym ty mówisz!
Koga "Pani Norris" sprzedana za 520 panu Johnowi Whiteflagowi
Koga "Pani Williams" sprzedana za 420 panu Johnowi Whiteflagowi

Przelew na konto KKH w wysokości 940 funtów oraz podatek w wysokości 188 funtów na konto "w powietrze" proszę wykonać bez zbędnej zwłoki.
John Whiteflag

Dziękuję wszystkim licytującym. Czcigodny Enochu Taniivtzie, dziękuję za wykonanie dyspozycji przelewów. Niniejszym zapłaciłem za oba statki. Skoro o nich mowa, to stosunku własnościowe tych jednostek kształtują się następująco:

Koga "Pani Williams" - właścicielami jednostki są: Katarzyna Lepkie Rączki i John Whiteflag.
Koga "Pani Norris" - jednostka tymczasowo jest przy mnie, ale zobowiązuję się przenieść własność tego statku na szanownego bankiera: Enoch Taniivtz, zaraz po tym jak opłaci stosowny