Wpis z mikrobloga

Też mam problem z żylakami kończyn dolnych, ale u mnie jest to obciążenie genetyczne. Mam ich naprawdę dużo. Jak robiłem siady, wykroki, wyprosty, itp. tak i dalej to robię. Niestety z reguły na siłowni chodzę w dresach/legginsach. Do 3 dni po treningu nogi wyglądają b. słabo, a później już tylko kiepsko.
@Suplement_Diety: idź do flebologa, zrób usg i może poleci Ci zamknięcie żył laserem itp.
Ćwicz w skarpetach uciskowych (np. CEP, nie jakieś gówno z adidasa czy decathlonu).
Nie jedz gówna, więcej się ruszaj, pij herbatki na żylaki. Jak to genetyka, to nic nie poradzisz, ale możesz pomóc sobie wyżej wymienionymi radami.
@Suplement_Diety: Da. Jak nie zamkniesz(wytniesz) tej żyły, to mogą zrobić się zakrzepy, a nuż jakiś odpadnie i jesteś instant kaput. Chirurgiczne wycięcie daje ryzyko nawrotów, ale laserowe zamknięcie czy sklejenie jakimś tam klejem, jest raczej na stałe. Skarpety tak czy inaczej będą konieczne.
Idź do lekarza i zbadaj to, zamiast się domyślać. Przecież nikt nie zmusi Cię do zabiegu, a będziesz wiedział na czym stoisz.
@adrjanoo: to już nie wiem w którym kierunku iść - na pewnych forach piszą, że katują martwe/siady mimo znacznych żylaków i nie mają żadnych problemów. Jakie skarpety/ nakładki polecasz? Jestem osobą dość wysoka wiec nawet na plus byłoby same nakładki na łydki