Wpis z mikrobloga

Czy może mi ktoś mądry wyjaśnić jedną rzecz? Wiadome jest, że nie można dodrukować pieniędzy i rozdać, bo osłabi to pieniądz i spowoduje inflacje. Ale jak to się ma do dotacji unijnych? Czy to nie jest to samo, jakbyśmy sami dodrukowali pieniądze? No bo co za różnica, czy sami wydrukujemy pieniądze, czy przerzuci nam je sąsiad?
#ekonomia #pytanie #cholerawie
  • 16
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Drakii: ale jaka to różnica? Dostajemy pieniądze za nic, które idą załóżmy np. na budowe placu zabaw - co za różnica, czy zbudujemy go z euro czy z wydrukowanych złotówek? W takim razie moglibyśmy wydrukować złotówki i zamienić w kantorze na euro ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@matizlob: Dotacje nie są z powietrza, ani z druku. Kraje zachodu wpłacają do wspólnego worka ograniczając swoją konsumpcję, dotacje to przesunięcie tej konsumpcji z zachodu na wschód.

Jak sąsiad da ci stówę to jej nie wydrukował tylko dał ci dotację kosztem własnej konsumpcji (bo już jej sam nie wyda).
  • Odpowiedz
@matizlob: Dobra, chwilę się namyśliłem nad tym i właśnie wróciłem z wykładu Czynników makroekonomicznych w analizie rynku. Zadałem to pytanie prowadzącemu wykład doktorowi i tak jak podejrzewałem przyznał rację. Ma to wływ na inflację i jednocześnie na aprecjację waluty. Chociaż przy wysokości dotacji jakie dostajemy, to jest wpływ marginalny. Co więcej, jako, że inflacja jest kosztem ponoszonym przez całość społeczeństwa, można to uznać za redystrybucję z jednoczesną aprecjacją waluty. Z
  • Odpowiedz
@konsonanspoznawczy: To nie jest tak w krajach bogatych ludzie życzą sobie za pracę większe stawki i dlatego wiele usług i produktów jest droższych. Nie koniecznie ma to związek z inflacją bo siła waluty na rynku międzynarodowym pozostaje stała.
  • Odpowiedz
@Drakii: Tylko tamte gospodarki są znacznie bardziej produktywne. Gdyby do jakiejś gospodarki x, z dnia na dzień wtłoczyć znaczną ilość pieniędzy, to należy się spodziewać wzrostu płac, ale też i cen (zapewne w mniejszym stopniu niż płac). Oczywiście mówiąc tutaj o wtłoczeniu tych pieniędzy nie z powietrza, ale od jakiejś innej gospodarki. Jeśli z powietrza, to płace i ceny wzrosłyby w równym stopniu.
  • Odpowiedz