Wpis z mikrobloga

Dzień 29, 30
#wygranaprzegrywa
Wczoraj kompletnie nie miałem okazji pobiegać, w pracy byłem do 20, potem spotkanie ze znajomymi, kompletnie dałem ciała z organizacją dnia i trochę byłem na to zły.

Dzisiaj pierwsze bieganie, niestety jestem trochę zawiedziony, udało mi się przebiec bez przerwy tylko 12 minut z hakiem. Szczerze myślałem że dam radę więcej.

W sumie dla mnie to motywacja teraz bo dokładnie za 10 dni mam założone że przebiegne 20 minut bez zatrzymania. Do 30 kwietnia planowo powinienem przebiec 30 minut bez przerwy ale czy się uda? Zobaczymy ( ͡º ͜ʖ͡º)

Pozostaje tylko wziąć się do pracy, mam nadzieję, że jutro zakwasów nie będzie, planowo powinienem mieć przerwę ale jeśli będzie ok z nogami to wskoczę na rowerek i też pojadę tyle ile się uda chociaż zakładam że dobrze by było te 20 kilka minut pojeździć.

Waga delikatnie w dół, dzisiaj 95.7.

Weekend w delegacji, myślę że tam podskoczy parę gram ( ͡° ʖ̯ ͡°) Muszę sprawdzić czy na tych wioskach jest opcja coś pobiegać, to może z rańca wyskoczę coś delikatnie pozwiedzać.

Walczymy dalej ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • 6
@poganka uwierz mi że często szedłem na przekór siebie. Wracałem zmęczony i bez sił. Raz po 10 minutach wróciłem bo nie dałem rady, ale i tak byłem zadowolony ze się przemoglem.

Problemem jest to, że czasami właśnie lenistwo wygrywa.

Aha, jeszcze nigdy nie wróciłem zły z biegania, zawsze humor na plus. Czy przebiegniesz 30 minut czy 10 to i tak samopoczucie będzie na plus. Warto spróbować bo do stracenia masz tylko kilka
@taki_jeden_typ masz rację, w sumie jak wyjdę nawet na parę minut.... Od czegoś trzeba zacząć. Zwłaszcza, żem baba ze wsi i wkoło pełno krajobrazu do biegania. Dzięki za dobre słowo, powiem Ci, że już mi dużo nie brakuje bo mam serdecznie dość siedzenia w domu. Gdyby tak nie wiało to bym jeździła nad zalew na rolki albo wrotki, czas też rower odgruzować. A lenia po prostu zduszę jak robaka, w końcu wiosna
@taki_jeden_typ plan wykonałam połowicznie, pół h na bieżni i drugie pół na rowerku, ale w domu i trochę pompek. Miałam wyjść na spacera z psem dodatkowo ale nie doszłam do furtki a tu ulewa normalnie, w szoku byłam bo słońce świeciło 0.o spacer musiałam skrócić. Ale za to, mój niebieski, jak mu powiedziałam o tym, co mi napisałeś o tym bieganiu, to stwierdził, że możemy zamiast na spacer w weekend to pobiegać.