Aktywne Wpisy
Adamfabiarz +20
Na jednym forów motoryzacyjnych dostałem ,,gratulacje" w cudzysłowie, że kupiłem silnik litrowy 60 KM, a jeżdżę głównie w podróże (jazda miejska / aglomeracyjna odpowiada za max 20% moich przebiegów, z czego 1/4 poza moim miastem), z czego 80-90% tras (ponad 2/3 ogólnego przebiegu) robię na drogach szybkiego ruchu, gdzie pyrkam sobie na tempomacie 110-115 na prawym (i środkowym) pasie i w chwilowych porywach 116-120 na lewym.
Cóż...
Taki posiadałem budżet - 60
Cóż...
Taki posiadałem budżet - 60
jmuhha +295
I komu to przeszkadzało? ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Cześć mirki doszedł ktoś z was do takiego stanu, że widzicie samobójstwo jako optymalne rozwiązanie ale już nie przejmujecie się tym jak to wpłynie na bliskie wam osoby bo wy i tak od lat żyjecie dla nich a nie dla siebie? (wiem, że brzmi to samolubnie ale tak to obecnie wygląda). Przez lata byłem w depresji (leczyłem się), miałem fobię społeczną i choć miewałem takie myśli jak wyżej to jednak zawsze wizja tego co się stanie z moimi bliskimi zwyciężała i nie byłem w stanie "tego" zrobić. Na chwilę obecną czuję się wyjątkowo dobrze, powiedziałbym że wręcz świetnie w porównaniu do lat poprzednich.
Zmieniłem otoczenie, pracę (obecnie bez, ale to nie jest powód tego stanu bo nawet jak pracowałem to raz było lepiej ,raz gorzej a "te" myśli i tak towarzyszyły), miasto, nie mam jakichś większych problemów ze zdrowiem, chodziłem na siłownie, nie mam długów, dzieci. Generalnie wpływ na to ma brak perspektyw bo nie posiadam specjalistycznego wykształcenia a jedynie skończyłem liceum więc koniec końców pracowałem / będę pracował w "gównopracach" jak to się tutaj mówi (choć ja mam szacunek do niemal każdej pracy, z wyjątkiem oszukiwania ludzi).
Nie mam do nikogo pretensji o to jak wygląda sytuacja ani niczego nie oczekuje, wiem że każdy jest kowalem własnego losu, że jestem leniwy i jestem świadom tego, że mogę nabyć jakieś umiejętności np. poprzez kursy czy zrobić te mityczne studia. Często słyszę, że posiadam potencjał na robienie czegoś ciekawszego / bardziej wymagającego. Jednak koniec końców będąc już blisko trzydziestki człowiek się zastanawia czy warto brać w tym wszystkim udział, czy trud włożony w poprawę sytuacji zostanie koniec końców wynagrodzony i poczujesz w końcu, że warto było.
Zaznaczę, że postawione na początku pytanie jest tylko pytaniem, bez paniki :P
#depresja #psychologia #psychiatria
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży
Komentarz usunięty przez autora