Wpis z mikrobloga

@bon-bon: no bo takimi raczej są. Tinder to masowka, a z perspektywy faceta przeciętnej urody angażowanie się w długie rozmowy na tinderze to jak inwestycja w kryptowaluty. Jasne każdy słyszał, że ktoś kiedyś zarobił na BTC, ale teraz same shitcoiny XD
Poza tym z baru zawsze można wyjść po jednym piwie
  • Odpowiedz
@bon-bon: różowe często gadają w nieskończoność, tracą zainteresowanie bo są jak kot a akurat pojawiła się nowa blyskotka, potrafią wystawiać nieodpisujac na dzień przed umówionym spotkaniem.
W tej wersji jak akurat chce wyjść to wyjdzie i tyle. Umawialem się więc pisząc krótko i w miejscu max 20min od domu.
Kiedyś wiedząc że łaski często wystawiają umówiłem się na 7 spotkań 7 dni po kolei.
Myślałem że pewnie 2 dojda do
  • Odpowiedz