Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 171
W ostatnią sobotę wybrałem się na tor Silverstone by odebrać prezent, który dostałem urodzinowy od mej przyszłej małżonki.

Zabawa była przednia, mały i ~500kg Caterham sprawił mi wiele frajdy. Wraz z innymi 7 uczestnikami zaliczyłem w sumie 10 okrążeń wokół toru ustawionego z pachołków.

Sam "samochód" bardzo ciekawy. W środku jest bardzo mało miejsca a regulacjela fotela odbywa się za pomocą mat z gąbki.. Jednak to jak to auto zachowuję się w zakrętach mogę porównać tylko do mx5 na sterydach (albo raczej głodówce!)

Czy czegoś się nauczyłem? Zdecydowanie.. Mała niepozorna zabawka sprawa wiele radości, dzięki seryjnemu lsd można naprawdę fajnie pośmigać bokiem, jednak żałuję, że sam "expirience" skończył się nim byłem w stanie dobrze i pewnie czuć się w drifcie.

Chyba zrobiłem wrażenie bo uczestnicy wraz z kursantami chwalili mnie za efektowną jazdę. Wprawdzie pare razy mnie obróciło jednak jak skwitował jeden z nich, jeździłem trochę "za szybko".

Co przy ostatnim okrążeniu, które było mierzone czasowo, udało mi się osiągnąć czas ~37s (o 2s lepiej niż drugi zawodnik!).

Co z tego miałem? Otóż wygrałem czapkę najlepszego kierowcy dnia, którą prezentuję poniżej.

Mała rzecz a tyle radości. Polcam! Następny przystanek Santa Pod i Birmingham, mam nadzieję, że tym razem własnym pojazdem.

#sorekcars - sprzedaje i recenzuje samochody.

#pokazmorde #drift #chwalesie #samochody
sorek - W ostatnią sobotę wybrałem się na tor Silverstone by odebrać prezent, który d...

źródło: comment_JRz9zTuc8ef3un8v7PwsTZ4874JuKWXZ.jpg

Pobierz
  • 26
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach