Wpis z mikrobloga

Umowa o dzieło dla programisty to taka największą bida prawda?
Wyobraź sobie, że jesteś na UOP a tu nagle szef sugeruje, nie wprost, ale żebyś przeszedł na Umowę o dzieło (ukryty etat), bo za drogo go kosztujesz. Oczywiście, B2B też wchodzi w grę, ale wyszło ci po kalkulacji mniej na rękę o 800zl gdybyś był na b2b.
W końcu się zgadzasz, odwalasz orkę przez kilka miesięcy i na emeryturę składek zero, urlopy niby platne, ale trzeba się za każdym razem uśmiechać do szefa. Niedługo jedziesz do szpitala na zabieg. Dwa tygodnie w plecy ale trzeba jakoś załatwić aby ci wypłacili pełna pensję, albo odrabiać w wekendy.
Do zmiany pracy się nie rwiesz bo w obecnej jest chill - kawka co chwila, facebook, pogaduchy, wychodzi 3-4 godziny intensywniej pracy.
Co robić? ))¯_(ツ)_/¯
#programowanie
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
@UZNANIE-2863-PLN: ja bym się zgodził pod warunkiem, że na umowie o dzieło dostaniesz równowartość tego co pracodawca wyda na ciebie przy umowie o pracę - ok. 50% więcej na rękę. Tylko wtedy dzieło ma jakiś sens
  • Odpowiedz
  • 0
@n3sta i tak to jest robione w normalnych krajach, jak pracownik jest za drogi to niech szuka nowego a nie robi na kase obecnego Umowy typu kontrakt sa z reguly lepiej platne na reke dla pracownika od umow na etat ale nie daja gwarancji zatrudnia w dlugim czasie, odprowadzania skladek socjalnych i platnego urlopu - to tak generalnie. Oczywiscie mozna sobie doprecyzowac i pozmieniac ale ogolnie to tak jak wyzej napisano.
  • Odpowiedz