Wpis z mikrobloga

Dzisiaj po 3 latach ze wzgledu na prosbe rodzicow poszedlem do spowiedzi i naprawde jeszcze mocniej przkonalem sie ze nie warto miec z ta instytucja nic wspolnego. Tak wiec czekam w tej kolejce z samymi mocherami i wreszcie udalo mi sie dotrzec do konfesjonalu. Podchodze, klekam i zaczynam regulke a ksiadz odrazu do mnie ze "gdzie masz ksiazeczke? " ja pytam jaka i zamiast uslyszec odpowiedz sluchalem 5minutowgo opowiadania jacy ludzie sa grzeszni ze nie nosza ksiazeczki bo tylko moze z 2 osoby na 100 je maja i pier***il mi tak jakby to byla moja wina. Po tych 5 minutach kontynuuje i nie powiedzialem 2 slow i juz uslyszalem "glosniej" wiec lekko podnosze glos bo rozumiem ze ktos moze nie slyszec ale jak kazal mi jeszcze glosniej i to tak naprawde ze wszyscy do okola wszystko slyszeli to juz mi troche podnioslo cisnienie.. Mowie mu tam jakies grzechy w tym nie chodzenie do kosciola (nie bylem 3 lata ale sklamalem ze tylko czasem nie chodze) i zaczal mi cos obliczac ile grzechow ciezkich popelnlem ale nie dokonca zrozumialem o co chodzi mimo ze juz darl morde ze az polowa mocherow sie odwracala.Zapytal jeszcze o to dlaczego nie chodze do kosciola wiec opowiedzialem ze zapominam i mi sie nie chce wiec zaczal kolejna litanie tylko tym razem o tym zebym jeszcze do szkoly i do pracy poszedl w niedziele skoro zapominam co to za dzien. Potem pyta czy sie modle i nie czekajac na odpowiedz zaczyna mi #!$%@? o tym , ze napewno sie nie modle bo nie chodze do kosciola... I teraz pada najbardziej niezrozumiale dla mnie pytanie bo otoz nasz bohater pyta sie czy mam rower, wiec odpowiadam zdezorintowany ze no nie mam , wiec gosc stwierdzil ze musze sobie kupic, ale kupic bo skoro nie chodze do kosciola to pewnie ukradne . Kolejnym pytaniem bylo pytanie o rodzenstwo wiec odpowiadam ze mam brata(tez uzytkownik wykopu). Zaczal wypytwac co robi czym sie zajmuje i jak uslyszal ze jest w Angli to porostu #!$%@? sie jakbym mu matke zabil i zaczal pierodlic o moim bracie ze napewno tez do kosciola nie chodzi i sie nie modli i ze jest takim samym grzesznikiem... Z racji ze zauwazyl chyba ze go niezbyt slucham zaczely sie pytania tyle ze tym razem o cudzolostwo i brzmialy mniej wiecej tak : "grzeszysz mysla? ogladasz pornografie? masturbujesz sie? uprawiasz seks?" i ja z racji ze mialem go juz dosc tylko zaprzeczalem wiec zaczal sie wyklocac ze jak to sie nie masturbuje i jak to nie uprawiam seksu i zebym sie jeszcze 2 razy zastanowil bo to swietkracka spowiedz... Na koniec kazal mi odmawiac jakas modlitwe o ktorej nawet nie slyszalem i byl oburzony ze jej nie znam, no ale koniec koncow dla mi to rozgreszenie z jakas pokuta dorzucajac kilka slow w moja strone. Ta sytuajca jeszcze raz mi udowodnila ze tam sie nie powinienem pojawiac i ze nie powinienem miec stycznosci z tymi ludzmi...
#bekazkatoli #religia #kosciol
  • 6