Wpis z mikrobloga

Przegrywowy pamiętnik

DZIEŃ 54 (24.03.2019)

Próbowałem odstawiać leki na arytmię i przyspieszone tętno. Brałem więc co drugi dzień i w te noce bez leków czułem się gorzej. Poddenerwowany, czułem jakby ucisk w klatce piersiowej, ale ignorowałem to, bo byłem przekonany, że to nerwica i strach przed nawrotem problemów. Od wczoraj mam tętno szybkie, a sercu zdarzy się czasem przeskoczyć uderzenie. Cały dzień mi to zaprzątało umysł, powinienem się uspokoić, ale było ciężko, jak to nerwicowiec, nakręcałem się coraz bardziej. Pomogło mi granie w grę i rozmowy na Gadu. Trochę mi jest teraz lepiej, ale jestem zmęczony. Spróbuję może jednak brać te tabletki i jak się wyrówna próbować odstawiać jeszcze raz. Jeżeli powtórzy się to, skonsultuje się z lekarzem. Dlatego mało zrobiłem dzisiaj konstruktywnych rzeczy. Przy czym walka z nerwicą idzie mi bardzo dobrze, ale z tymi kilkoma dziedzinami życia nie wiem co się dzieje.

PODSUMOWANIE DNIA

1. Powtórzyłem kanji do 300, skupiałem się na tych problematycznych i je wałkowałem w kółko, resztę olewałem. Wiem, że to banalna metoda, ale wymagała robienia notatek, a ja się tego trochę bałem, bo nerwica. Przy czym udało mi się i jestem z siebie zadowolony. Od jutra mogę ruszyć dalej.

2. Popkultura

Hyperdimension Neptunia (PC) #2 (COMP2)(CONT)

Wczoraj pisałem, że ta gra toporna jest i nie będę grał, ale dzisiaj sporo pograłem. Lubię zaliczać gry na jak największy procent i Neptunia jest do tego całkiem dobra. Gameplay może jest toporny, ale rozgryzanie systemów pozwala odciągnąć myśli od problemów. No i jest zabawna, sprawdza wiedzę z zakresu gier, a dziewczyny są słodkie. Pogram sobie jeszcze jednak.

#przegryw #wychodzimyzprzegrywu #nerwicowypamietnik