Wpis z mikrobloga

@qbika: Nie zdziwiłbym się, jakby istniało jakieś prawo sprzed 300, 400 lat, które nakazywałoby tym państwom walczyć w obronie królowej.
Australia do II W.Ś. dołączyła zaraz po wypowiedzeniu wojny Niemcom przez UK, podobnie Kanada i Nowa Zelandia. A to nie była nawet wojna w obronie Zjednoczonego Królestwa. Wojna obronna UK na pewno zostałaby uznana za wojnę w obronie królowej. Choć i tak potrzebna byłaby zgoda parlamentów tych państw.
O tym, co
Australia


@Zaxx: słyszałeś o np. Australia Act z 1986 roku. Nowa Zelandia, Australia czy Kanada są de facto niezależne.

co zrobiłyby USA chyba pisać nie muszę


@Zaxx: tak, nic. Trumpowi konflikt byłby na rękę, bo ktoś kupowałby ich sprzęt wojskowy (a także wszystko inne, więc gospodarka zaczęłaby znowu kwitnąć za oceanem), a rednecki nie chciałyby umierać w wojnie w Europie.
słyszałeś o np. Australia Act z 1986 roku.

@JakovKarnic: Rozumiesz znaczenie zdania: "Choć i tak potrzebna byłaby zgoda parlamentów tych państw."?

a rednecki nie chciałyby umierać w wojnie w Europie.

A w Iraku chciały? Ty czekaj, a po co Polska tak zabiega o stałą obecność żołnierzy amerykańskich?