Aktywne Wpisy
TrudnyMinus +4
Rosja jest ogromna, wiadomo że nie są w stanie bronić całych swoich terytoriów - brakuje ludzi. Z drugiej strony, tylko tym co mają w samym Kaliningradzie mogliby 3/4 Polski podbić... ale wykopek jeden z drugim dalej będzie się wyśmiewał, bo największy kraj na świecie nie jest w stanie bronić swojego każdego metra kwadratowego.
#ukraina #wojna
#ukraina #wojna
panzerfucker +175
#naprawiamfantasy <- ale w tym wydaniu to wy naprawiacie moje.
Rozumiem, że trzy filary rozgrywki według Gigaxa to walka, odgrywanie roli i eksploracja. Są systemy skupiające się na walce, jak DnD, są takie, w których centralnym punktem jest roleplay i systemy wspomagające eksplorację. Niestety te ostatnie to zwykle jakieś pełzanie po heksach, ciągnięcie kart i losowanie w tabelach.
Czytałem eksploracyjny dodatek do Pathfindera, ale to głównie porady typowo mechaniczne - jakimi testami zbadać teren, narysować jego mapę i za ile można ją sprzedać.
Poznawanie kultur to raczej kwestia książek z danego settingu, bo nie chciałbym na sesji przez pół godziny perorować graczom, którzy powoli zasypiają, albo wyciągają telefony. A mimo wszystko bardzo chciałbym lepiej zaakcentować eksplorację w swoich sesjach.
Opowiedzcie, proszę, jak wy to robicie.
Ale ogólnie to gracz musi mieć powód by poznać okolice, np szukając wejście do przedwojennych magazynów Itd można zarzucić ciekawy wątek eksperymentoe
Czytałem Ruiny i tam bardzo fajnie zaakcentowali, że eksploracja musi mieć ograniczenia. Z jednej strony było to niebezpieczeństwo, z drugiej - czas.
Ale naprawdę chodzi tylko o to? Chciałbym zrobić eksplorację jak z Indiany Jonesa, z ciekawymi wyzwaniami i odkrywaniem czegoś. Co masz na myśli mówiąc o eksperymentach?
Ogólnie to miałem na myśli loch pełen wiadomości notatek i z jakimś ukrytym skarbem.
Np szukają broni mikrofalowej
I znajdują że cześć pracowników wcześniej to sabotowała czytając dokumenty....
Tylko tu się robi biblioteka na sesji
Sesje inżynieryjne. Gdzie gracze badają grunt pod kolej i tak dalej
Jeśli lokacja jest otwarta, typu las, to zazwyczaj nadaję im losowe wartości, ale najpierw daję graczom szansę na szukanie dokładnie tego, czego chcą. Zazwyczaj oznacza to jakieś rzuty typu sztuka przetrwania - jak dobrze poturlają to szybko trafią do celu, jak gorzej to mogą się dłużej tułać, wpaść na dwie grupy przeciwników, znaleźć dziuplę z czyimiś łupami, uciec przed trzęsieniem ziemi i zostać wyśmiani przez leśne duszki zanim trafią tam, gdzie na początku planowali. Oczywiście jak gracze idą niezłomnie naprzód, to daję im delikatnie znać że są też poboczne rzeczy, którymi mogą się zająć teraz albo jak spełnią główne zadanie (zazwyczaj wiedzą o tym przed wyruszeniem bo nasłuchali się plotek w mieście czy coś). Jeśli gracze będą uparci, to mogą znaleźć wszystko co zaplanowałem w lokacji i wtedy im daję znać, że nic więcej ciekawego tu nie ma. Przy okazji jeśli gracze pominą coś ciekawego, nic nie wskazuje żeby mieli tu wrócić, a wydarzenie się do tego nadaje, to można je zrecyklować i użyć w innej lokacji.
Oczywiście moja inspiracja i chęć do prepu przed sesją bardzo się waha i zazwyczaj dąży w kierunku 0 XD Czasami owszem zdarzy się, że wśród rzeczy do znalezienia w lokacji rozpiszę pełen oddział najemników, każdy inne statystki i własne imie, a czasami zanotuję (albo w ogóle tylko będę starał się pamiętać) że na ich drodze może stanąć "jakiś druid, przyjaźnie nastawiony" a potem na sesji wszystko improwizuję i plotę jakieś glupoty, z których potem przypadkiem mogą wyjść ciekawe wątki
@wytrzzeszcz: Brałem udział w inżynieryjnej kampanii i to chyba najnudniejsze sesje, w jakich brałem udział. Niestety powodowało to wychodzenie graczy z postaci i kłótnie na poziomie stołu, a nie w
Ostatnio moja
Czyli w skrócie - eksploracja to wszystko, co pomiędzy interakcją z postaciami i walką? To cała współpraca postaci ze światem?
Gracze w obecnej kampanii mają love-hate relationship z niejakim Hassanem ( ͡° ͜ʖ ͡°) Sprzedaje
Jestem mniej doświadczony into RPG
Poprzednicy chyba już powiedzieli to, co najważniejsze: gracze muszą eksplorować PO COŚ (ucieczka przez nazistami, poszukiwanie artefaktu, uratowanie księżniczki itd.)
Czyli w sumie ta sama zasada, co w każdej sesji.
Przywołałem z pamięci filmy o Indianie. Schemat z reguły podobny: pojawia się szczątkowa informacja o artefakcie - trzeba jechać na miejsce i zdobyć więcej informacji od lokalsów - Indiana rozwiązuje zagadki, żeby dostać artefakt - ucieka przed lokalsami i wystawia złych
W porządku, jesteśmy tolerancyjni o ile nie będziesz się z tym nadmiernie obnosił ( ͡° ͜ʖ ͡°)