Wpis z mikrobloga

@Radraluch Niby tak, na pewno wejście w związek to spory krok ku zostaniu wygrywem, ale jeśli dziewczyna świadomie wiąże się z przegrywem, to w mojej opinii pewne cechy które go jako przegrywa definiowały nadal się liczą i pozostają, bo przecież jeśli wchodzimy w związek z człowiekiem który boi się zagadać do ludzi i jest generalnie zamknięty w sobie, to raczej nie zmieni się od tak po nawiązaniu bliższej relacji z dziewczyną.
@
@Seraphia: Cholera naprodukowałem się i post usunąłem ale w skrócie. Jeśli dziewczyna wiąże się z przegrywem to sama zapewne musi być przegrywem, który nie ma lepszych alternatyw co jest samo w sobie ciężkim zjawiskiem. Drugą opcją jest to, że przegryw ma jakieś cechy które powodują, że w bilansie atrakcyjności wychodzi na plus więc nie można powiedzieć że jest przegrywem. Zdefiniuj o co Ci chodzi z cechami przegrywa bo przykładowo gość który
@Radraluch Właściwie to nie wiem czy pozostało mi tu cokolwiek do dodania, ponieważ wyjaśniłeś kwestię bardzo dobrze. Jeżeli dziewczyna wiąże się z "przegrywem" to albo sama nim jest, albo ów przegryw ma pozytywną cechę bądź cechy, które wpływają na jego atrakcyjność. Z drugiej strony tak jak zostało wcześniej napisane - trudno faceta w związku określić przegrywem, bo jednak oznacza to że "powodzi" mu się na arenie związków :D
@Seraphia: Co jednak mimo wszystko jest możliwe, znam jednego przegrywa, który był w "związku" bo kobieta się zauroczyła i nie zdążyła go poznać, długo nie trwał, a dziewczyna skończyła w nieciekawym stanie psychicznym. Przypadek jeden na miliard i raczej nie warto brać pod uwagę :>