Wpis z mikrobloga

Z kiedzem jest troche jak z jackiem. Problemy z wymową oraz stoicki spokój. Idealne przykłady że wszystko ma swoje granice. Wzoraj równie dobrze mógł małysza wyjaśnić kilka godzin wcześniej, ale tylko prosił go by sobie poszedł. No i jak dobrze wiemy wszystko ma swoje granice i po prostu proboszcz pękł i jak jaca jebnął mu na sztuke tak o. Sąd powinien go uniewinnić bo być może uratował mu życie bo nie zapominajmy że małysz miał na rano zaplanowany sparing z sasiadem.
#danielmagical