Wpis z mikrobloga

Powiem szczerze, że nie wiem co bym kupił. Na pewno nic w pełnej kwocie (bo zawsze jakieś jajca sie mogą wydarzyć, a jeśli nie to można doinwestować w ładne felgi czy lepsiejsze opony) i nie z silnikiem od kosiarki. SUV się zaczyna od 1800 kilo, więc albo bym celował w benzynę wolnossącą 150km+, albo klekota 2,5l+. Te biedne olejne dwulitrówki VW płaczą w suvach więc odradzam, szczególnie w zestawie z powershiftem. Fu.