Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
Mireczki, przeczytałem właśnie szeroko reklamowaną książkę: "Kimi Raikkonen, jakiego nie znamy". Miałem spore oczekiwania i srogo się rozczarowałem. Momentami książka jest zupełnie o niczym, jest nudno i pusto. Jeszcze nie spotkałem książki tak naszpikowanej błędami - zarówno literówkami, jak i błędami merytorycznymi. Tłumaczyli to chyba gimnazjaliści. Dramat!
Lektura momentami tak żenująca, że aż boli. Źle wydane pieniądze, ale na szczęście kupiłem jednocześnie autobiografię Jensona Buttona "Życie na maksa" i tutaj od samego początku jest mega. Samo wydanie książki to też inna bajka. Reasumując - z książki o Kimim nie dowiecie się nic ciekawego, szczerze odradzam zakup jakby ktoś się wahał.
#f1 #ksiazki #literatura #czytajzwykopem
  • 2
@Jontek6: kaman, to jest książka z jednej strony rozwlekająca się nad jakimiś nudnym pierdołami, np. że kawa kapie do kubka, a później Kimi ją mierzy spojrzeniem, spojrzeniem zimnym jak lód, a potem bierze łyk, ostrożnie, zupełnie inaczej niż na torze i smakuje ją i wzdycha, o tak, dobra kawa to jest dobra rzecz... i tak dalej, ale z drugiej strony zapomina choćby wspomnieć o pierwszym ślubie. Dramat, emocje jak na rybach.