Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Cześć. Facet 31 lata. Hazardzista na dnie. Opowiem wam krótko swoją historię. Granie zaczęło się niewinnie - jak większość chłopaków za małolata pogrywałem trochę w totomixie/stsie, później przez internet - małe "niegroźne stawki". Na poważnie zaczęło się chyba jak zacząłem zarabiać "poważne" pieniądze na zagranicznych wojażach w czasie studiów. Stawki z 5 zł urosły do 500 zł. Pierwsza praca po studiach i własna wypłata to dalsze przesuwanie granic, ale jeszcze wtedy nie czułem aż takiej potrzeby grania. Nie umiem konkretnie określić daty kiedy zacząłem grać "na ostro" - ostatnie 7 lat mam mocno zamazane i rozmyte. Pierwszy rzut gry w czasie pierwszego związku skończył się długami ok 12k w chwilówkach i 14 k kredyt bankowy. Chwilówki spłacili moi rodzice, do kredytu im się nie przyznałem i spłacałem go sam, żyjąc za kilkaset złotych na miesiąc. Pierwszy związek się rozpadł chwile po tym jak przyznałem się dziewczynie do tego, że mam takie problemy. Podjąłem leczenie, grupa, terapia indywidualna. Po kilku miesiącach poczułem się na tyle mocny, że odpuściłem terapię i wszedłem w nowy związek. Przerwa w grze trwała z półtora roku, które chyba były dla mnie najszczęśliwszym czasem w tym gównie, mimo cały czas spłacanego kredytu i śmiesznych zarobków. Kilka miesięcy później - nawrót. W kilka miesięcy w tajemnicy przegrane około 100 tys. zł. Cały czas w związku gdzie partnerka nie miała pojęcia o tym czym się "zajmuje". Ostatnie miesiące to brak pieniędzy nawet na jedzenie - wszystko w asyście udawania przed bliskimi i partnerką, że wszystko jest ok. Psychika szurała po dnie, myśli samobójcze i równocześnie przyklejony uśmiech. Fantazjowanie o przyszłości, wspólnej rodzinie. W końcu pękło - wyznanie o długach, o grze, o windykacjach. Dramat. "Partnerka", któa zapewniała jak bardzo kocha i wspiera wytrzymała z 2-3 tygodnie i odeszła. To było w październiku? Jest marzec, nie wiem gdzie uciekło 5 miesięcy. Dzisiaj mój jeden z nielicznych przyjaciół (hazard odbiera wszystko) poinformował, że zobaczył byłą, którą nadal kocham z nowym typem. Zostałem na dnie.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: marcel_pijak
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży
  • 13
@PONYHUNT3R: To jest smutne co piszesz. To po co to całe #!$%@? o miłości wszędzie itp.? Jak się z tego widać wyżej okazuje, że to nic nie warte #!$%@?. Tak samo mogłoby ci #!$%@?ć nogi bo pijak by w ciebie na psach wjechał - kobieta by cię zostawiła bo nikt normalny nie chce mieć potomstwa i rodziny z chorym osobnikiem - rozumiesz?
@PONYHUNT3R: aha a ty nie kupujesz i jesteś "zimny drań" i wszystko jest zajebiście. Fajnie się tak żyje ze świadomością że np kobieta z którą jesteś jak będzie mieć okazje wymieni cię na kogoś bardziej zarobionego? Bo przecież tak to działa z tego co mówisz.
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@AnonimoweMirkoWyznania: z tego co piszesz ani jednej ani drugiej się nie przyznałeś do problemów na początku, a w długi się pakowałeś okłamując je. One cię nie zostawiły "w potrzebie" tylko dlatego, że je miesiącami okłamywałeś i działałeś na ich szkodę. Jesteś chory - może to twoja wina może nie, ale powinieneś być szczery, powinieneś się leczyć (nawet w okresie gdy nie grasz) i jeśli wtopisz i zagrasz od razu przepracować to