Wpis z mikrobloga

@riley24: Czy te historie pojawia się później „normalnie” na wykopie? Bo wcześniej tak było a ostatnich kilka z o2 ominąłem i później chyba nie pojawiły się tutaj w wersji „tradycyjnej”
  • Odpowiedz
@riley24: Zawsze mnie przerażają te zaginięcia. Dla bliskich to chyba o wiele gorsze od śmierci takiej osoby. Ze śmiercią chyba w jakimś większym stopniu da się z czasem "pogodzić", a tak to żyje się w ciągłej niepewności i głupiej nadziei (,)
  • Odpowiedz
@riley24: Przepadł jak kamień w wodę. Najgorsza wydaje mi się tu bezsilność - zwarte społeczeństwo wiosek może coś wiedzieć, a jednak nie mówi; ktoś z wyższych kast może jest odpowiedzialny, ale nikt go nie tknie. Rodzina zrozpaczona, jakoś ciągnie tą nadzieję, że bliski żyje, ewentualnie zaszył się gdzieś, ale nie może go odnaleźć. Był i zniknął, ot co.

Dobrze się czyta przy porannej kawie.
  • Odpowiedz
Przepadł jak kamień w wodę. Najgorsza wydaje mi się tu bezsilność - zwarte społeczeństwo wiosek może coś wiedzieć, a jednak nie mówi; ktoś z wyższych kast może jest odpowiedzialny, ale nikt go nie tknie. Rodzina zrozpaczona, jakoś ciągnie tą nadzieję, że bliski żyje, ewentualnie zaszył się gdzieś, ale nie może go odnaleźć. Był i zniknął, ot co.


@Rave77: dlatego dla własnego bezpieczeństwa nie jeździ się do gównokrajów, a już szczególnie
  • Odpowiedz
@riley24: zaginięcie Bruna obserwuję od początku, często widzę że jego rodzina dalej licytuje różne rzeczy aby pokryć koszty poszukiwań itd. Podziwiam siłę do walki, ja pewnie bym się poddała po takim czasie...
  • Odpowiedz
dlatego dla własnego bezpieczeństwa nie jeździ się do gównokrajów, a już szczególnie nie w pojedynkę.


@desensitization: czyli zostaje ci turystyka do pięciu krajów na krzyż, które są równie bezpieczne jak Polska xD Oczywiście zdarzają się wyjątkowe podróżnicze głąby, które same proszą się o kłopoty, ale takie gadanie to demagogia.
  • Odpowiedz
czyli zostaje ci turystyka do pięciu krajów na krzyż, które są równie bezpieczne jak Polska xD Oczywiście zdarzają się wyjątkowe podróżnicze głąby, które same proszą się o kłopoty, ale takie gadanie to demagogia.


@geuze: nie no, ja rozumiem, że ktoś może chcieć zobaczyć taki Tadź Mahal, ale do Indii raczej nie warto wybierać się samemu. Oszuści, naciągacze, złodzieje, gwałciciele, choroby i sranie na ulicy. Po co sobie tak psuć wyjazd
  • Odpowiedz