Wpis z mikrobloga

#got
Swoją drogą system kary na murze jest idiotyczny w swoim zalozeniu.
Mur to była ostateczna kara zaraz przed śmiercią.
Czyli np. zabiłeś 10 ludzi i trafiasz na mur gdzie masz służyć do końca swych dni.
No i jeżeli się umówimy że ta osoba nie ucieknie(co jest oczywistym posunięciem każdego zdrowego na umyśle człowieka) to jaki jest pożytek z takiego typa? Zakładając że trafił na mur za morderstwo obstawiam że honor dla niego nic nie znaczy to dlaczego miałby ryzykować życiem do obrony kogokolwiek?
Jeszcze póki mu nic nie grozi to przysięgnie służyć a jak się zrobi gorąco to oczywistym jest założyć że da dyla. No bo co go powstrzymuje?
Kara śmierci za dezercję?
Jak przyjechał z jakiejś królewskiej przystani czy innego tłocznego miejsca gdzie nikt go nie kojarzy to jak go znajdą? Albo w drugą stronę i został pojmany z jakiegoś zadupia z chatka powiedzmy koło lasu to gdzie będzie mógł się skryć w razie gdyby ktoś się o niego upomniał. Albo zmienić całkiem miejsce zamieszkania i wyjechać gdzieś w #!$%@? za wąskie morze. Tam westerowskie prawo nie działa. W zasadzie jak nie miałeś rodowodu jakiegoś szlacheckiego to mogłeś uciec gdziekolwiek bo i tak by cię nikt nie kojarzył.
Poza tym czy Czarna straż ścigała dezerterów?
W książce poza zatrzymaniem Jona który udowodnił że można łatwo uciec (został zatrzymany ale tylko dlatego że lord dowodca wiedział co chce zrobić) nie przypominam sobie żeby kogokolwiek ścigano.
  • 2
@korporacion: w 1 odcinku przeciez zlapano dezertera co widzial white walkera, lordowie polnocy chyba zajmowali sie lapaniem dezerterow. Poza tym chyba to nie zawsze bylo tak, ze wysylali zbrodniarzy na mur ale nie pamietam juz dokladnie
@korporacion: Właśnie. Pierwszy odcinek pierwszego sezonu złapali dezertera. Dla takich dezerterów to pewna śmierć. Tak było za Eddarda Starka, który honor miał ponad wszystko i ciężko było się przedostać przez północ żeby uciekać dalej z muru. Mur był jak więzienie, taka Syberia na odludziu w mrozie.
Później faktycznie kara zsyłki na mur była słaba, bo łatwo zdezerterować, ale trwała wojna, nikt nie wierzył, że inni istnieją i nikt się nocną strażą