Wpis z mikrobloga

Walentynki.
Są trzy pakiety tego komercyjnego święta:
- podstawowy - on idzie do sklepu "ooo #!$%@? Walentynki", idzie do działu słodyczy - słodycze, "#!$%@? nie wystarczy", patrzy "kwiaty, idealnie", podchodzi do kasy, na taśmie kwiaty, słodycze i prezerwatywy. Ona myśli, co by mu dać, aż wpada na pomysł - co faceci lubią, seks, ogolę się, świeża pościel i mam prezent.
- VIP - on idzie do drogiego sklepu kupuje biżuterię lub kosmetyki, już słyszy jej jęki w nocy, #!$%@?, że zdradza go na boku z tym co ma złotą kartę, ale będzie raz w roku udawać, że miłość w Niej siedzi. Natomiast ona idzie do sklepu z bielizną i bierze komplecik w którym uwydatni kształty, no i prezencik gotowy.
- wyjście - on zaprasza ją do kina, potem restauracja. Ona kupuje mu perfumy lub jakiś inny prezencik z gazetki.

#walentynki