Wpis z mikrobloga

@dzar: odkąd widziałem flight of the conchords i potem przypomniałem sobie pulp Fiction (scena po przebraniu się w ciuchy u Wolfa), to zafiksowalem się na punkcie takich pozornie kiczowatych tszertow. Mój święty graal to czarny żonobij z kreskówkowym batmanem <3
  • Odpowiedz