Wpis z mikrobloga

Moje żelazo miało wczoraj z rana kilkadziesiąt kilometrów do okrągłej granicy 300 tys. Myślałem od paru dni, jakby to uczcić, bo to jakby nie było 300 tys. zupełnie bezproblemowej eksploatacji z przerwą na książkowe serwisy i jedną akcję przywoławczą.

No ale auto samo postanowiło poświętować, na autostradzie pękł wąż od układu chłodzenia. Zjazd na bok, niestety rura rozerwana tak, że niczego sam nie zdziałam, telefon, pomoc drogowa, laweta i w drogę. Te 300 tys. w teorii pękło w chwili jazdy na lawecie.

I weź tu nie wierz w stereotypy ( ͡° ͜ʖ ͡°)


#motoryzacja
  • 3