Wpis z mikrobloga

Minęły 3 miesiące od premiery Homecoming.

Cóż.
Dalej uważam, że pewne zmiany były konieczne na już. Create, problemy z połączeniami, rozdzielność laddera od Pro Laddera, coinflip, balans.... Z czego też należy zauważyć sporo problemów dołożono po midwinterze - wcześniej byliśmy blisko ideału.

Ale po spokojnym odczekaniu okresu hype'u i hejtu, po radosnym przywitaniu koniecznych zmian i spokojnej obserwacji zmian neutralnych i kontrowersyjnych, trzeba coś powiedzieć.

Na pewno czekałem na stabilizację kwestii sezonów, sensu grania Pro Laddera i turniejów. Ale dziś po obejrzeniu starych The Grat Dandelion Show czas potwierdzić to co mi chodzi po głowie od początku HC.

Gra straciła klimat.

Najwidoczniej świat musi iść naprzód, ale karcianki mogą zostać w 2D i to będzie ideał. O ile stół mi się podoba, choć to nachylenie można sobie było darować, to animowani liderzy nie sprawdzili się. Moim ideałem był stół z archetypu Gwinta z W3 - płaski, ale ładny.

Czas gry - wchodziło się na niby 3 gry, a kończyło na 20. Gra była szybka, sprawna i ciekawa. Teraz to sprawia wrażenie ociężałego. Gram 3-4 mecze, ciężko w ogóle włączyć samą grę, o graniu takiej ilości nie ma mowy. Po 10 potyczkach ta gra męczy. Do Gwinta nie siada się już jak do partyjki, tylko jak do siermiężnego grania w jakieś grube RPG. Zresztą - limit 10 kart zniszczył szybkie granie.

Cieszę się z nowych zawartości, ale dla gracza z CB i OB, po rozbiciu banku skrawków, te wszystkie nowe nagrody znaczą tyle co dodatkowe 5 zł do wypłaty. Fajnie jest mieć zapas wszystkiego, ale z punktu widzenia motywacji gracza ekonomia straciła klimat. A opcji na wykorzystanie tych skarbów za bardzo nie ma - mam wszystkie karty i w cholerę wielki skarbiec walut gwintowych. I nic z tym nie zrobię.

Obecnie nie gram już ok. 20 dni. #!$%@? 20 dni. Pomijając fakt priorytetów, problemów w tym okresie i chwilowego przejścia z pracy zdalnej na etat, to i tak przerwa mogłaby trwać maks. 3 dni. Nie 20! Po raz pierwszy nie jestem na bieżąco z aktualizacjami, po raz pierwszy wchodząc do gry nie mam bazy talii do grania - na moim deckbuilderze powinna wisieć ta żółta tablica znana z budów wszelakich.

Pewne zmiany były ok. Pewne trzeba było ograć. Podchodziłem w opozycji do obozu maruderów, skazujących Gwinta przed premierą HC. Ale niestety w wielu kwestiach wyszło na ich.

Może to nie jest zły pomysł, by cofnąć aktualizację i zmieniać tylko mechaniki....?

#gwint
  • 10
  • Odpowiedz
Wow xD wy to już chyba nie macie się do czego #!$%@?ć xD analiza stołu xD
Patrze na ten obrazek i patrze i dalej nie wiem w czym problem xD
  • Odpowiedz
@FotDK: akurat wizualnie HC jest piękny. Duże karty sa cudowne i w końcu w pełni widać ich największą zaletę - piękne animacje.

Co do reszty się w większości zgadzam. Tez bym wolał by nie było limitu 10 kart. Co prawna zmiany w mulliganie nieco pomogły ale dalej jest o wiele ciężej wypracować przewagę kart niż w becie. W HC właściwie musimy się tym przejmować tylko jak schodzimy poniżej 4 kart lub
  • Odpowiedz
@FotDK: Ja nie byłem jakimś nałogowym graczem ( ͡° ͜ʖ ͡°) ale to co mi najbardziej przeszkadza, to że jeżeli chciałbym raz na pare tygodni zagarać sobię "partyjkę", to nie ma szans. Szanse twoje wcześniej złożone decki nie działają, albo coś się kompletnie wywróciło do góry nogami są równe 100%.
  • Odpowiedz
Gra straciła klimat.


Absolutnie tego nie odczuwam, wręcz przeciwnie. Dzięki nowym "stołom" i mroczniejszej grafice wręcz zyskała.
Karty wreszcie wyglądają jak karty a nie znaczki pocztowe.

animowani liderzy nie sprawdzili się


@FotDK: w jakim sensie?

totalnie nie rozumiem tego zarzutu
liderzy wyglądają fajnie
korzysta się z nich bardzo fajnie
podoba mi się, że nie są po prostu kolejną kartą

jedyne, do czego bym się przyczepił, to ich wypowiedzi (gesty)

Może to
  • Odpowiedz