Wpis z mikrobloga

Czy jest na sali psychiatra/psycholog/psychoterapeuta, który odpowie na jedno ważne pytanie- Czy was tam uczą pomagać ludziom którzy, w swojej opinii są w sytuacji beznadziejnej?

Bo ja takim pacjentem jestem, w skrócie:
depresja zdiagnozowana i leczona farmakologicznie od ponad pół roku
po jednej nieudanej psychoterapii
przeryw od bardzo długiego czasu bez poprawy
na chwilę obecną bez cienia szansy na poprawę

Teraz prawdopodobnie wyleciałem z kolejnej terapii, bo na obecną chwilę nie daje sobie szansy na poprawę, właśnie w rozmowie z terapeutom szukam jakiejś szansy na dalsze życie. I tutaj słyszę że terapia nie ma sensu bez mojej chęci i koło #!$%@? się zamyka. Ja wiem, jestem świadomy że jestem chory, prawdopodobnie mam te wszystkie objawy opisane w internecie (dystymia, widzenie tunelowe), łykam tabletki i liczę że to mi pomoże, ale na teraz jest jak jest. I dochodzę do momentu że już chyba rozumiem jak to jest- powinienem w cholerę rzucić tabletki, terapie, wszystko inne i samemu stać się szczęśliwym i jako zdrowy człowiek przyjść na terapie- tylko w jakim celu?
A jak mi się nie uda, jak to było przez ostatnie naście lat, to rozumiem że lina ze sklepu budowlanego i do lasu, tak ? Tak wygląda to całe leczenie depresji?

#depresja #psychiatria #psychiatra
  • 7
@Kampala: Jeden psychiatra- skoro i tak wystawia tylko recepty nie widzę sensu szukać nowego. Dwóch psychoterapeutów- pierwszy prywatnie, sam zrezygnowałem bo nie wykazywał chęci pomocy, drugi NFZ podziękował mi za spotkanie. SSRI - escitalopram, sertralina, klomipramina, paroksetyna.

@usuwator: Ja to widzę tak, że nie zadowala mnie słabe zdrowie, chcę zobaczyć jakiś realny, akceptowalny cel.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@pijany_powietrzem: "zaliczac dni"? Wez nie żartuj, naprawdę niewiele potrzeba by miec chęć do życia i spokój ducha. Gwarantuje to ciężka praca fizyczna ale nie w jakis #!$%@? typu magazyn czy Biedronka. Ludzie z depresją maja predyspozycje do prawdziwych wyzwań, podjąć ryzyko, na ktore wiekszosc ludzi nie jest gotowa bo w najgorszym razie stanie się to co czasem rozwazamy. Prawdziwa męska robota co coś w sam raz dla nas hehe.
@usuwator:

Ludzie z depresją maja predyspozycje do prawdziwych wyzwań, podjąć ryzyko, na ktore wiekszosc ludzi nie jest gotowa bo w najgorszym razie stanie się to co czasem rozwazamy.


To ja chyba choruję na jakąś inną depresje. Nie podejmuję żadnych ryzykownych, prawdziwych a nawet zwykłych wyzwań. A nawet jeżeli coś chce robić to wiem, że społeczeństwo uzna mnie za desperata wszystkie działania będą co najwyżej śmieszne/żałosne. Przykład- idę do dentysty z zaniedbanymi