Wpis z mikrobloga

Poniekąd podziwiam ludzi, którzy mają tutaj konto x, a nawet xx lat i wciąż są aktywni i produktywni.

Pomijam prowadzenie własnego tagu, bo wiadomo, że zazwyczaj jest to powiązane z naszym hobby, ale te wszystkie gówno burze i aferki same się nie nakręca ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ja się czuję tutaj jakbym miał do czynienia z botami, jasne pierwszy rok fajnie było powymeniac się opiniami, czy nawet pobaitiwac trochę /prowokować, jakaś tam odskocznia. Jednak po dłuższym czasie mam wrażenie, że na Mirko pojawia się wciąż ta sama narracja, często zresztą dość głupia, tyle, że powielana wielokrotnie poprzez najbardziej wyplusowane komentarz i tak zostaje w świadomości Mirko jako prawda objawiona.
Powimo tego, że świat nie jest czarno biały, a 90% różnych spraw ma swoją drugą stronę medalu, równie istotną jak ta pierwsza.
Do tego wieczny napływ zielonek, którzy z racji braku obycia szybko przesiakaja tym gownem i od nowa trzeba je z nich ścierac.

Tak się jeszcze zastanawiam ile czasu oni na to wszystko poświęcać, gdzie mi samemu jako średnio aktywnemu użytkownikowi potrafiło na Mirko zejść parę dobrych godzin dziennie, a wcale nie nie publikowalem tony treści.

Wykop serious business, huh?

#oswiadczenie
  • Odpowiedz