Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Czy to ja jestem jakis dziwny ?
Z różową mieszkamy osobno.
Ostatnio się rozchorowała, i nie miałą jak wyjść zrobić sobie zakupy, zapytała czy bym czegoś nie zorganizował do jedzenia. Albo coś zamówił na wynos.
Nie mam zbyt dużo pieniedzy więc w domu ugotowałem trochę kaszy, zrobiłem sałatkę z ogróka i usmażyłem pół fileta z kurczaka. Zapakowałem w pojemnik termiczny i pojechałem do różowej na drugi koniec miasta z gotowym obiadem.
Niestety filet wyszedł trochę suchy i gumowaty ( ale daleko do podeszwy) ... i usłyszałem od różowej że tego nie da się jeść, zrobiło mi się głupio, na co ona mi powiedziała że chyba nie oczekuję że mnie jeszcze będzie pocieszać.

I nie wiem co mam myśleć, czy to ja jestem pipa że nie potrafie zorganizować normalnego obiadu.. czy jej się w d.. poprzewracało bo nie potrafi docenić..

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży
  • 32
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Jezu, jakie to przykre. Nawet jakbyś przyjechał z suchym chlebem i dżemem w sreberku, powinna docenić. Sama cholernie bym się ucieszyła z samego faktu, że przyjechałeś, chciałeś pomóc i mimo swojej sytuacji finansowej miałeś jakiekolwiek jedzenie.

Nie będę jej usprawiedliwiać, że może miała zły humor czy cokolwiek, ale w takich sytuacjach powinno się zwyczajnie zamknąć mordę. Nadąsana księżniczka, jeszcze dokopała hasłem o pocieszaniu.

Nie, nie jesteś pipą. Jesteś normalnym gościem,
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Ja w ogóle nie rozumiem sytuacji. Ja mam wrażenie, że teraz to zwykłe przeziębienie jest traktowane tak, jakby człowiek był sparaliżowany i przykuty do łóżka i nie mógł sobie czegoś zamówić z pyszne.pl albo zakupy do domu. Kurczę, sam przerabiałem różne choroby, w tym i 40 stopni gorączki, ale nawet wtedy nikt mi pod nos nie podstawiał posiłków i normalnie coś sobie gotowałem jak było co w domu. A teraz
  • Odpowiedz
I nie wiem co mam myśleć, czy to ja jestem pipa że nie potrafie zorganizować normalnego obiadu.. czy jej się w d.. poprzewracało bo nie potrafi docenić..


@AnonimoweMirkoWyznania: W dupie się poprzewracało. Powinna się ucieszyć, podziękować i jeszcze zrobić Ci dobrą kolację jak wyzdrowieje. Radzę z nią pogadać o tym i wyjaśnić sytuację bo to nie jest normalne zachowanie.
  • Odpowiedz