Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Potrzebuję sądu osób postronnych :) Najlepiej takich w związkach ;p
W poprzednią niedziele jechałem z różowym w trasę - ja prowadziłem. Była noc, mielismy strasznie upaskudzoną szybę a skończył się płyn do spryskiwaczy. Z natury jestem opanowany, a więc zwolniłem i spokojnie dojechaliśmy do celu (z brudną szybą).
W tygodniu dojeżdżałem po 3 km do pracy gdy na dworze bylo jeszcze jasno, kilka razy padał deszcz który obmył szybę a więc nie przeszkadzało mi to (a raczej w ogóle tego nie zauważałem). W tygodniu nie kupiłem płynu do spryskiwaczy bo musialem ogarniać za 2 osoby obiady, zakupy, sprzątanie ponieważ ona ma sesje.
Po tygodniu znowu mamy jechać w trasę, znowu ciemno i różowa deklaruje, że chce prowadzić. Przed wyjazdem pyta czy zrobiłem porządek z szybą, ja odpowiedziałem zgodnie z prawdą że "chyba musiał bród z lodem odpaść bo da rade jechać".
Przejechaliśmy przez centrum miasta (rozowa nie zauwazyla zeby szyba byla brudna), potem kilka km w terenie niezabudowanym, żeby dojechać do autostrady (różowa nadal nie zwróciła uwagi żeby szyba była brudna). Gdy tylko wjechalismy na autostradę, zaczęła się afera że szyba brudna, nie da się tak jechac, jak mogłem do tego doprowadzic. Poprosilem zeby sie uspokoiła i przy najbliższej okazji zjechała na stacje i kupie płyn. W tych nerwach jedną stację przejechała a do następnej burza nerwów i pretensji do mnie "jak mogłem to tak zaniedbać".
Na stacji kupilem plyn, jednak spryskiwacze zamarzly i nie działały. Wtedy zacząłem czyścić szybę ręcznikiem, ona nie wyłączyła wycieraczek (zostawiła na automacie). Wycieraczka się złamała, walnęła w szybe, szyba pękła i jestem 1100 zł w plecy.
I teraz pytanie... Czy cała afera jest tylko moją winą ? Czy ja powinienem pokryć całość naprawy ?
Moim zdaniem, gdyby nie chciala koniecznie prowadzic tego dnia, ja bym zachował zimną krew, nie powodował zagrozenia na drodze i wszystko sobie ogarnął na spokojnie sam na najblizszej stacji bez żadnych szkód. Tym bardziej że przez około 20 km jechała i też nie zwróciła uwagi że szyba uwalona.
Jej zdaniem, calość to moja wina i jakim cudem ja mogłem nie dostrzec tak brudnej szyby.
Potrzebuje opinii osób postronnych żeby dowiedziec sie czy ja mam racje czy potrzebuje więcej pokory w tej sytuacji ?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
  • 128
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania twoja wina, nawet jak czysciles ręcznikiem powinieneś sprawdzić czy wycieraczki są wyłączone. Jakby Cię poprosiła i naprawę młynka do kawy to tez byś nie sprawdził przed czy jest wyłączony tylko pchał tam paluchy?
  • Odpowiedz
PszczółkaMaja: No nie wierzę... Co ja czytam?

mój samochód, moja szyba, moja odpowiedzialnosć. Dziękuję za wszystkie odpowiedzi :)

Gościu, zaczynacie kłócić się o pierdoły, a ty zamiast zachować się jak facet, wybaczasz i przepraszasz. Twój nastepny post będzie tym, że dziewczyna przebolcowała się z innym i "jak to się stało?". Nawet mi ciebie nie żal, bo pewnie nawet nie rozumiesz w czym leży problem.
Nigdy nie zrozumiem po co różowe tracą
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania baba dostała ataku. Nie ogarniam takiej logiki u niektórych różowych. Co jej da darcie się? Jeszcze na autostradzie? Masakra. Jak dziecko. Myśli, że tupnie nóżką i wszyscy będą skakać wokół niej. Kończ waść ten związek bo ta kobieta jest niedojeb@na.
  • Odpowiedz
Wtedy zacząłem czyścić szybę ręcznikiem, ona nie wyłączyła wycieraczek (zostawiła na automacie). Wycieraczka się złamała, walnęła w szybe, szyba pękła i jestem 1100 zł w plecy.


@AnonimoweMirkoWyznania: jak to dokładnie się stało, czemu wycieraczka walnęła w szybę? To w ogóle jest taka siła, żeby szybę zbić?
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: szyba pękła do wycieraczek? jak? to nie brzmi zbyt prawdopodobnie
Oboje jesteście jacyś pokręceni. Ona z pretensjami do Ciebie, Ty że Ci nie przeszkadza, że masz nieco niesprawny pojazd. BTW strasznie wątpię też w zamarznięcie spryskiwaczy. prędzej udało wam się ubić pompę, bo pracowała za długo na sucho
  • Odpowiedz
@Limonene Dopóki jest pióro wycieraczki to raczej niezbyt. Problem się zaczyna jak uderzysz samym metalowym pałąkiem, wtedy bardzo mały punkcik uderza z dużą siłą w szybę. Jak on złamał wycieraczkę to został sam pałąk i zbił. Częsta sprawa w samochodach ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
twoja wina, nawet jak czysciles ręcznikiem powinieneś sprawdzić czy wycieraczki są wyłączone. Jakby Cię poprosiła i naprawę młynka do kawy to tez byś nie sprawdził przed czy jest wyłączony tylko pchał tam paluchy?


@arbuz77: no fakt bo to on był kierowcą a nie ona - jprdl
  • Odpowiedz
Jeżeli z taką pierdołą macie problem którego rozwiązanie wymaga pisanie postów na wykopie to proponuję albo dorosnąć w trybie instant albo zakończyć ten związek bo za rok będziecie mieć do siebie tyle żalu i nienawiści o totalne blachostki że każda rozmowa skończy się awanturą. Jedno coś powie, drugiemu się przypomni jak w podobnej sytuacji go/ją zirytowal X czasu temu i afera gotowa.
  • Odpowiedz