Aktywne Wpisy
![DJRuraWydechowa](https://wykop.pl/cdn/c0834752/9025ac0b2f5d3aad9112f9c2c31bcfa19a911b67c11d016ddb7177437d653b5d,q60.jpg)
DJRuraWydechowa +277
Kolejny z tych debili Need For Speed Kraków, albo Illegal Night, który nie używa mózgu.
Nocny wypadek na Zabłociu, ameba umysłowa niby żyje, bo strażacy wyciągnęli go i został przetransportowany do szpitala, ale w sumie samochód jest tak #!$%@?, że szczerze mam wątpiwości, czy przeżyje. W najlepszym wypadku będzie kaleką do końca życia, tyle że już nie umysłowym, a fizycznym.
#krakow
Nocny wypadek na Zabłociu, ameba umysłowa niby żyje, bo strażacy wyciągnęli go i został przetransportowany do szpitala, ale w sumie samochód jest tak #!$%@?, że szczerze mam wątpiwości, czy przeżyje. W najlepszym wypadku będzie kaleką do końca życia, tyle że już nie umysłowym, a fizycznym.
#krakow
![DJRuraWydechowa - Kolejny z tych debili Need For Speed Kraków, albo Illegal Night, kt...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/0e82adb07e33af2f743adf886fdf6e510c5d130f3ccb993a36d09bc581b115e9,w150.jpg?author=DJRuraWydechowa&auth=f2bb7a5ffb649ff838ef97c22f7b5a4a)
źródło: debil
Pobierz![Sleepypl](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Sleepypl_j0DAsxwJmA,q60.jpg)
Sleepypl +816
Tak, jakimś cudem, po czasowo krotkiej, ale techniczne długiej przerwie, #zniszcznieroba znów na Mirko.
Drugi prokrastynacyjny kryzys dopadł mnie szybciej niż myślałam. Jeszcze w ostatnim wpisie podładowana, pełna wiary że się 18 dni uda bezproblemowo zapiąć w tym miesiącu, tak w dzisiejszym zawiedziona, trochę zdziwiona, a na pewno smutna świadomością że jest ze mną tak suabo, że przed metą jestem w stanie trochę celowo #!$%@?ć się na ryj.
Celowo, to ważne słowo. Wiecie na sam koniec miesiąca po 18 przepracowanych w moim systemie dni, miała być nagroda (marchewka na kiju, wiadomo o co chodzi), ale chyba zdałam sobie sprawę, że w tym miesiącu kompletnie mnie na tę nagrodę nie stać. XDD Tak też w swojej glowie 18 przemieniłam na 17, przebimbałam dwa dni w łóżku i problem się rozwiązał. Taka szprytna jestem...Eh szkoda gadać. (╯︵╰,)
Btw. Dzisiaj właściwie po 2:00 zmuszona trochę przez siebie, a trochę przez niebieskiego zasiadłam do pracy magisterskiej (oczywiście przymierzałam się do tego od 22) i wiecie jak to jest, najcięższej usiąść i zastanowić się nad tym co trzeba zrobić konkretnie. Potem już ciężko się oderwać. Tak też tym razem u mnie było, prawie jak zawsze. Czyli jest jeszcze nadzieja.
Dobra lecę spać, ale będę czujna bo widzę, że #prokrastynacja w przeciwieństwie do mnie nie śpi. Dobranoc.