Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki smutłam srogo. Już jakis czas temu stwierdzilismy, że wybudujemy rodzicom nowy dom. Myśleliśmy o kupnie ale to wiocha i jakiś sensowne mieszkanie można kupić w większym mieście ok 45km od nas, to odpada bo rodzice od małego na wsi, miasto ich przeraża. Wychowywałam się w biedzie, mame starała się jak mogła żebyśmy mieli nowe ciuchy, rzeczy do szkoły itd. Teraz kiedy wszyscy jesteśmy już starsi, moim zdaniem, przyszedł czas żeby się odwdzięczyć i pozwolić im zestarzeć się w dobrych warunkach, Niestety, okazuje się, że moi bracia nie mają w ogóle zamiaru się dołożyć. W kraju mieszka tylko moja siostra, ja i reszta jesteśmy zagranicą. Moja siostra pomimo ogarniania swojej pracy i rodziny, załatwiła wszystkie pozwolenia i będzie ogarniała cały proces, również dokładając się finansowo. Głównym sponsorem będę ja. Bracia stwierdzili, ze nie mają nic kasy odłożonej a nie będą brali kredytów na dom dla rodziców bo oni zostają zagranicą i kładą na to lachę. Ostatnio przestali się do nas poprostu odzywać. Domyślałam się tego od początku, ale ostatnio kiedy wszystko zaczeło sie robić namacalne to zaczeło mnie to bardzo smucić. Nie śpię po nocach itd. cały czas myślę, czy moje oszczędności plus kredyt, który będę musiała zaciągnąć w kraju w którym żyję wystarczą. Nie wiem jak można zachować się tak jak oni, nie rozumiem tego i cały czas zbiera mi się na płacz. Jak można być tak niewdzięcznym, bracia siedzieliby do tej pory w domu bez perspektyw gdyby nie to, ze moja matka dała im ostatnie pieniądze na wyjazd zagranicę. Chyba już o tym zapomnieli. () #zalesie #smuteczek

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
  • 44
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: ale myslisz, ze jak ktos mieszka zagranica to od razu odkłada miliony? Z większymi pieniędzmi zwykle idzie wyższy standard życia, a oni pewnie odkładają tyle, żeby sami się zestarzeć w godnych warunkach. Nie masz prawa wymagać od nich takich rzeczy.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania:

stwierdzilismy


Ale kto? Ty? Wy we dwie? Czy całe rodzeństwo? A może bracia zostali już postawieni przed dokonanym wyborem?
Jeśli oni od początku powiedzieli, że nie dadzą, to wiedziałyście na co się piszecie, hm?

A czy rodzice w ogóle chcą ten nowy dom? Rozmawialiście z nimi? Dom to nie takie: "o, damy im dom, będą zadowoleni". Dom trzeba ogrzać, czasami wyremontować, posprzątać, umyć okna, odśnieżyć chodnik i na posesji, grabić
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@AnonimoweMirkoWyznania: weź też pod uwagę, że nie wiadomo jak się będą starzeć i może Ci przyjść spłacanie kredytu plus koszt domowej opieki zdrowotnej.
Skoro tak uznałyście, to budujcie, kasa nie przepadnie

BTW, co z aktualnym domem, sprzedacie i część kasy się wróci?
  • Odpowiedz
OP: Rodzice tego chcą, sami też mają coś swoich oszczędności ale to nie wystarczy, plus sa starsi, nie będą w stanie ogarnąć budowy. Sprawa jest taka, że to dom drewniany, jeszcze po dziadkach pradziadkach wybudowany tanim kosztem, poprostu się sypie. Dla Mirków, którzy mowią, że do czegoś kogoś zmuszam...rozmowy o tym toczyły się między nami juz od jakiegoś czasu, dopiero jak doszło do kasy to wyszło tak jak wyszło. Sama mieszkam
  • Odpowiedz
OP: Kupno czy budowę nowego domu nie uważam za kaprys, uważam za konieczność i do tej pory myślałam, że oni też tak myślą, tak wynikało z rozmów. Wychowaliśmy się w biedzie w drewnianym domu bez kibla i wody. Poważnie. Każde z naszej czwórki ma dobrą pracę, chłopaki nie mogli się ogarnąć po skończeniu szkół, matka im pomogła z wyjazdem zagranicę. Rodzice zostali teraz sami ze swoimi małymi oszczędnościami w domu, który
  • Odpowiedz