Wpis z mikrobloga

@Czaajnik: mi też! Szczególnie, że ostatnie 5 lat studiowałam i mieszkałam w Gdańsku. Prawie codziennie przechodziłam koło szpitala, w którym się wszystko rozegrało. Wieczorami, po piwie na starówce, wracałam przez Targ Węglowy do domu. Pomimo tego, że już tam nie mieszkam, to zawsze czuję się jak u siebie w domu.

A ta akcja pokazuje mi, że Ci ludzie po takiej tragedii potrafią coś dać od siebie bezinteresownie, że można przemienić zło