Wpis z mikrobloga

#wlosy #henna #mirabelkopomusz #kosmetyki no i wołam eksperta @wwwlosy_pl

Dziewczyny, farbujące włosy henną - czy zauważyłyście wzrastające "sztywnienie" włosów po latach hennowania? Nie chodzi mi o przesusz bezpośrednio po farbowaniu, tylko o taką permanentną sztywność.

Ogólnie raczej staram się dbać o włosy, maskuje, olejuje, ale mam wrażenie, że z czasem robią się coraz bardziej sztywne jak druty i odginają się mocno od szalika czy gumki ( ͡° ʖ̯ ͡°) szczególnie zauważam to na końcówkach włosów, końce są w dotyku wyraźnie inne niż przy głowie. Nie palę ich prostownicą, suszę chłodnym/letnim nawiewem, więc w zasadzie henna jest tutaj jedynym czynnikiem.
Co można zrobić? Włosy są cienkie i delikatne z natury niestety, ale nie są jakieś zniszczone, więc zastanawiam się jak je uelastycznić, żeby uniknąć cięcia. Maska lub odżywka jest codziennie, olejowanie ok. 2 razy w tygodniu. Szampon na co dzień łagodniejszy, co kilka dni banfi chrzanowy, mocniejsze oczyszczanie raz na 1,5 -2 tygodnie. Włosy obcinane były ostatni raz na jesieni u fryzjera.
  • 5
  • Odpowiedz
@fuechsinn: tak, to nadbudowanie henny. U mnie po "prawidłowym" hennowaniu już po kilku akcjach MASAKRA i nieprzyjemne w dotyku włosy, co z tego, że grube. Poprawiło się niestety na stałe po rozjaśnianiu. Na pewno warto odstawić hennę z długości, zastąpić cassią, senesem, innymi ziołami, hennę dawać na odrosty. Na długość dużo emolientów i wczesywanie, dużo olejowania.
  • Odpowiedz
  • 1
@wwwlosy_pl O, dzięki za potwierdzenie, że to faktycznie o to chodzi ( ͡° ʖ̯ ͡°) a nie masz problemu z utrzymaniem równomiernego koloru, kiedy nie kładziesz henny na całość?
  • Odpowiedz