Wpis z mikrobloga

@DmowhoTheKing: Hmm śmieszne ale tak na serio, ostatnio miałem taką rozkminę: w Kościele to nawet całkiem sprawnie funkcjonuje. Teoretycznie możesz zostać ministrantem mając ~9 lat i uczyć się systematycznie zawodu. Mając 19 lat idziesz do seminarium pyk 6 lat i jesteś ustawiony do końca życia. Ja miałem pierwszą styczność z zawodem mając 22 lata - jestem inżynierem (ukończyłem ogólniaka) z perspektywy czasu widzę że było to o dużo za późno.