Wpis z mikrobloga

Bardzo miło wspominam swój pierwszy samochód. Kosztował 2700 złotych w czasach gdy znajomi jeździli głównie cinquecentami, polonezami, a co bogatsi astrami f - to takie coupe z 2.0 pod maską robiło robotę. Technicznie był to gruz wyższego sortu, ale dzięki temu sporo się na nim nauczyłem. Zasadniczo z żadnym późniejszym autem nie wiąże się tyle pozytywnych wspomnień i reakcji. W sumie jedyne prześmiewcze komentarze spotkałem w internecie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#samochody #motoryzacja #feels
Atreyu - Bardzo miło wspominam swój pierwszy samochód. Kosztował 2700 złotych w czasa...

źródło: comment_mH4JXv3shiMKvslRD1XZVc1YYiAXy35K.jpg

Pobierz
  • 13
  • Odpowiedz
@Atreyu: kurde, a ja myślałem, że byłem fajny jak trzy lata temu większość znajomych latała astrami g, seicento, polówkami i innymi golfami III a ja w E36 z 2.0 ( ͡° ͜ʖ ͡°) do dziś przy niektórych pierwszych furach taka calibra to jest zajebista sprawa :D
  • Odpowiedz
@Atreyu: ciekawostka: kalajabra miała wówczas imponująco niski współczynnik aerodynamiczny Cx wynoszący zaledwie 0,26, co w przyszłości pozwoliło na oszczędności na LPG - mniej zanieczyszczonego gnojówką powietrza do pchania ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz
@Atreyu: Jeden znajomy kupił od swojego szwagra za podobne pieniądze choć jego dziewczyna mówiła mu aby nie kupował tego złoma. Wsadził kolejne 3k w remont silnika bo okazało się że przytarty był. Ale dalej nie jeździło to bezawaryjnie aż sprzedał za marne grosze.
  • Odpowiedz
Wsadził kolejne 3k w remont silnika bo okazało się że przytarty był


@biskup2k: przecież kupno i wsadzanie całego nowego silnika to połowa tego xD

Ja miałem niezajebywalny C20NE, miał z pół miliona przejechane.
  • Odpowiedz
@Atreyu: Właśnie chciał drugi silnik, miał 16V tą słabszą wersje. Przywiózł do mechanika ze szrotu wyjęty z vectry ale coś mechanikowi miska olejowa nie pasowała i nie chciał bawić się w przekładanie części z jednego na drugi i kazał oddać silnik.
  • Odpowiedz