Wpis z mikrobloga

@telesfor1: Wypełniałem, tylko z ciekawości i nie wysłałem ankiety.

Jest ona płytka, zrobiona po łebkach, bez wgłębiania się w temat (często po prostu skrajne odpowiedzi, które mają od razu polaryzować na za i przeciw - np. pytanie o istotność szczepień), zapewne pod z góry ustaloną tezę, którą chce się w pracy udowodnić. Niektóre pytania dla antyszczepionkowców i ludzi za dobrowolnością są bez sensu (no, bo kto się przejmują tą stroną i
@DanteTooMayCry: Nie, no kłóćmy się z faktem, że istnieje coś takiego jak odporność populacyjna. Pytania zahaczają o temat badając korelację deklarowaniem się a stanem wiedzy, bo akurat odpowiedzi podważyć nie można, wg stanu obecnych badań. Praca ma na celu bezstronne opisanie wpływu ruchów antyszczepionkowych (jeżeli o mnie chodzi, to proepidemiologicznych, ale nie ja ją piszę).