Wpis z mikrobloga

Bawią mnie ci wszyscy obrońcy dzików i przeciwnicy myśliwych.

Pomyślmy. Nasza gospodarka i społeczeństwo od dawien dawna opiera się na zasobach w postaci mięsa kur, świń i krów, jajkach, mleku itd itp. Kiedyś rolnik sam hodował kury, świnie i krowy, sam doił krowy, zbierał jajka, kurom obcinał łeb siekierą, świnie się zabijało i robiło się z nich kiełbasy itd. Generalnie robiło się to w sposób mało wydajny, bo na małe potrzeby, lokalne można by rzec.

Wraz z rozwojem gospodarki, zwiększeniem populacji powstawały wielkie farmy, gdzie na dużą większą skalę, hurtowo można by rzec hodowało się te same kury, świnie i krowy, ale już powoli odchodziło się od tego, że krowa sobie chodzi po łące, żeby dawała dobre mleczko, kura chodzi po wybiegu i zje to co znajdzie, żeby dawała dobre, pyszne i zdrowe jajeczka, a świnia taplała się w gównie, żeby była z niej dobra szyneczka. Powoli robiła się masówka, bo zależało producentowi (już nie rolnikowi) na ilości a nie jakości tego co sprzedaje.

Każdy kto jadł wiejskie jajka, rosół z wiejskiego kurczaka albo szynkę ze świni sąsiada babci ze wsi, wie o czym mówię. Krowy, świnie i kury w takich hodowlach w większości nie wiedzą czym jest słońce, jak smakuje zielona trawka ani czym jest porządne gówno w którym mogą się utytłać. Zapotrzebowanie na te produkty jest tak duże, że nie ma czasu, miejsca, chęci i zasobów żeby hodować te zwierzęta w dawnym, tradycyjnym stylu.

I teraz przyjdzie obrońca zwierząt i ma ból dupy, że ktoś przyjdzie do lasu, zaczeka 2-4-6h na ambonie na dzika, żeby jednym strzałem w łeb zabić tegoż dzika, który w zdecydowanej większości wypadków umrze, zanim usłyszy strzał. Ten dzik żył sobie w lesie, robił dobra robotę dla lasu.

Ale jeżeli tych dzików robi się za dużo (polecam poczytać o tym jak nasza działalność czyt. człowieka wpływa na populację dzików, które są wręcz dokarmianie i oswajane przez ludzi a nie naturalnie zabijane przez np wilki) i powodują wypadki, niszczą uprawy itd to nikomu to nie przeszkadza.

Banda zgnitych hiookrytów. Dzików szkoda, ale kur z hodowli to już nie szkoda.

#bekazpisu #bekazpodludzi
źródło: comment_CKctgdjhCh7JBrCCpAx6zlUVVXNwu8ev.jpg
  • 16
@papaj_21_37: to jest kolejny temat, by ekscytować opinię publiczną. Za tydzień będzie awantura o coś innego. Populacja dzików musi byś regulowana bo po prostu zagrażają człowiekowi: uprawom, wyłażą na drogi i są niebezpieczne. Mam działkę przy lesie i dzików jest cała masa. Zbuchtowany cały las, sąsiadom którzy mieli posadzone warzywa wszystko wyżarły, ludzie boją się przede wszystkim o dzieci. I teraz tak, można to tak zostawić, tylko znając życie ludzie będą
@papaj_21_37 ale o czym Ty w sumie mówisz? Przecież ludzie zaangażowani w ochronę zwierzęta na bieżąco zajmują się różnymi problemami. Teraz wyszedł temat eksterminacji dzików to zaczęli głośno o tym mówić, ale kto w ogóle powiedział, że męczenie zwierząt hodowlanych jest w porządku? Przecież na ten temat też się dużo mówi. Tylko, że decyzja na temat dzików może kosztować dużo politycznie, więc jest szansa, że coś się zdziała, a w przypadku tych
@papaj_21_37 a skąd taki pomysł? Tak założyłeś? Jest mnóstwo ludzi, których to porusza - niektórzy przez to rezygnują z mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcego, inni kupują tylko rzeczy pochodzące z hodowli, które dają zwierzakom przynajmniej namiastkę normalności (wolny wybieg u kur itp.), jeszcze inni mówią o tym głośno. Oparłes ten swój monolog na błędnym założeniu
@poprostuzyj: ludzie o których mówisz to promil w stosunku do tego jaki jest nakład tego typu produktów, wystarczy się przejść do sklepu, stąd ten monolog. Teraz się poprawia, ale ile lat minęło odkąd zaczęliśmy jako ludzkość "produkować" zwierzęta na masowa skalę
@poprostuzyj: czego konkretnie nie wiem? Nie rozumiem Twojego stwierdzenia. Popełniłem gdzieś błąd w swojej wypowiedzi? Postawiłem złe tezy, źle przedstawiłem historię współczesnej konsumpcji mięsa czy może złe wnioski wyciągam ze swoich obserwacji?
@papaj_21_37 no popełniasz błąd na samym początku tworząc teorię do której dobierasz stwierdzenia ignorując fakty
Hehe taka beka, hipokryci, bo teraz mówią na głos o jednym, co tam, że innymi problemami zajmują się kiedy nie ma akurat tematu, w którym trzeba szybko działać, co tam, że mnóstwo ludzi się temu sprzeciwia. Bo he he obrońcy dzików tacy śmieszni
@poprostuzyj: a jest inaczej? Większość ludzi kupuje np jajka najtańsze (jest ich multum z hodowli najniższych klas) a jednocześnie wielkie oburzenie na dziki. Poza tym jakbyś zrozumiała to co napisałem, bardziej odniosłem się do hejtu na myśliwych samych w sobie a nie samego faktu czy pomysłu odstrzalu dzików w takiej ilości.

Garstka ludzi to weganie, troszkę więcej wegetarian. Ale myślisz, że mięso w biedronce na przecenie po 10 zł za kg