Aktywne Wpisy

zbrodnia_i_kawa +12
#logikaniebieskichpaskow #zwiazki
Kobiety nie chcą mieć dzieci, bo mężczyźni gardzą matkami, gardzą dziećmi i nie szanują obowiązków i prac domowych, które tradycyjnie wykonują kobiety. Kobieta naturalnie grawituje w stronę tego co podziwiają i szanują mężczyźni, instynktownie unikają ostracyzmu społecznego. W związku z tym, że współcześnie mężczyźni powszechnie nagradzają rozwiązłość seksualną (onlyfans, instagram, prostytucja, e-prostytucja), kobiety naturalnie nie będą wybierały życia rodzinnego, za to będą wybierały seksualizację siebie, złudzenie wiecznej młodości, operacje i
Kobiety nie chcą mieć dzieci, bo mężczyźni gardzą matkami, gardzą dziećmi i nie szanują obowiązków i prac domowych, które tradycyjnie wykonują kobiety. Kobieta naturalnie grawituje w stronę tego co podziwiają i szanują mężczyźni, instynktownie unikają ostracyzmu społecznego. W związku z tym, że współcześnie mężczyźni powszechnie nagradzają rozwiązłość seksualną (onlyfans, instagram, prostytucja, e-prostytucja), kobiety naturalnie nie będą wybierały życia rodzinnego, za to będą wybierały seksualizację siebie, złudzenie wiecznej młodości, operacje i
adrian1207 +507
Jak patrzę na wysyp ostatnich treści na wykopie to mam flashbacki z 2014. Dokładnie tak samo był promowany PiS wtedy - migranci, migranci, czarny zrobił to, muzułmanin zrobił tamto, ludzie bójcie się, bo Tusk nasprowadza.
Po czym doszli do władzy i sprowadzali 400tys/rok, informacje o problemach ustały. xD
Porażka po tępej propagandzie w TVP nie nauczyła, że należałoby się wysilić aby być choć odrobinę wiarygodnym? Może ludzie nie są AŻ TAK głupi
Po czym doszli do władzy i sprowadzali 400tys/rok, informacje o problemach ustały. xD
Porażka po tępej propagandzie w TVP nie nauczyła, że należałoby się wysilić aby być choć odrobinę wiarygodnym? Może ludzie nie są AŻ TAK głupi





To że leki przeciwdepresyjne zmieniają chemię mózgu to wiadomo, zresztą sama depresja też, ale przeczytałam dzisiaj ponownie taką hipotezę, że niektóre z leków mogą pozbawiać całkowicie uczucia romantycznej miłości. Chodzi mianowicie o leki nasilające aktywność układu seretoninowego mające tendencję do tłumienia obwodów dopaminowych gdzie głównie 'lokalizuje się' love. Podobno są już badania na ten temat (może ktoś coś zna??) i wydaje się, że zupełnie zanikające uczucie do parnetra faktycznie dzieje się równocześnie z działaniem w/w leków.
Czy faktycznie one mogą nie tylko przytępić emocje, ale i całkowicie z nich wyprać? Ktoś może powiedzieć, że jest jeszcze przywiązanie, ale ono podobno też dostaje po tyłku, bo i miłość i przywiązanie "lezy niejako obok siebie". Z przywiązaniem przede wszystkim łączy sie też sfera seksualna. Libido bardzo czesto kuleje u osób leczących się, więc brakuje i z tej strony wytworzenia więzi.
I teraz tak, jeśli ludzi przyjmujących leki antydepresyjne jest coraz więcej i faktycznie działa to w aż taki sposób na odczuwanie miłości, to czy strategia zalotow kiedyś tam nie zmieni się? Bo jeśli przestaniemy kochać to i możliwe, że takie coś się stanie, tylko ciekawe jakby to mogło wyglądać.
I jeszcze jedna sprawa. Jeśli leki pewne leki antydepresyjne działałyby w ten sposób na miłość, to czy aby nie lezy gdzies obok pomysł na zapomnienie o nieszczęsliwej miłości? Jesli ludzie znieczulają się przy partnerach w odczuwaniu miłości po nich to może i zadziałałoby coś takiego na fatalne zauroczenie, którego końca nie widać?
#pytanie #zwiazki #depresja #dziwnepomysly ?
@lezkaniebieska: czo ten Huxley.
Takie skojarzenie.
Komentarz usunięty przez autora
@wyoming: a długo przyjmujesz leki? Miałaś kogoś przed braniem i w trakcie ich brania?
@TechQ: Zgadzam się. Choć trafiłam na niego przypadkiem. Ale zazwyczaj go polecam obok również oryginalnego, chociaż w inny sposób filmu Ink.
Komentarz usunięty przez autora
@wyoming: a co na to Twój lekarz? I Twój chłopak?
Komentarz usunięty przez autora
@TechQ: Dawno oglądałam, więc nie wiem czy polecam ale kiedyś bardzo mi się podobał. :-) W sumie najprędzej tyle czasu, żeby był to stricte spójny maraton nie wiem kiedy będę miała. Więc uznajmy, że maraton to jeden film na wieczór. :d