Wróciłem na Minta- śmieszne koty na Operze znów zaczęły działać, Wine śmiga aż miło. Problem w tym, że teraz znowu komputer momentami zamula XD monitor systemu nie sugeruje wiele, dzieje się to mniej więcej co kilka minut- śmiga jak szalony aż momentami dostaje zadyszki mimo tego, że ma nawet pozamykane programy. Nie mam pomysłu albo czegoś nie widzę. Odnoszę wrażenie że lwia część programów siedzi na pamięci wirtualnej i po prostu brakuje swap'a, tak powinno być? ponadto jak zaczyna się dławić to wentylator pracuje prawie na maksa- mimo że w zasobach procesor wcale tak mocno nie pracuje. Wrzucony jest Mint 19.1 Cinnamon. Wcześniej miałem 18 i takie cuda się nie działy. Daje temu jeszcze szanse bo nie mam siły konfigurować OSa 4 raz + Windowsa obok, którego trzeba ciągle wywalać przy nowej instalce. Nie wiem co i jak mam sprawdzić, więc zrobiłem dwa zrzuty z procesów, ale nie wiele z tego wynika
@scdt: jesteś już którąś z kolei osobą w ostatnim czasie, która narzeka na pracę Cinnamona. Z tym problemem Ci już nie pomogę, bo się na tym nie znam. Korzystałem z różnych wersji Minta, lecz każda była ze środowiskiem Mate i trzeba przyznać, że system zawsze mi działał bezproblemowo.
@sylwke3100: Właśnie ciężko powiedzieć, procesy sugerują że pamięć wirtualna i tak jest zawalona, ale po jakimś czasie odpuszcza (na max 10min) i komputer normalnie śmiga, tak to dostaje zadyszki z niczego.
@Alex_Krycek: Właśnie cinnamon to jest jedyna rzecz którą obstawiam, bo nic mi nie wpada do głowy. Wcześniej też laptop śmigał na XFCE. Powiedziałbym że laptop jest słaby- bo 2gen I5, ale szczerze większym gó*wnem go przeciążałem (gnome, kde ( ͡°͜ʖ͡°) ) i śmigał bez zająknięcia
@scdt: A tak jak go zacznie mulić, youtube zaczął go spowalniać (z tym że nawet po wyłączeniu ten stan lubi się utrzymywać jakąś chwile) Wychodzi na to że brakuje sprzętu... co mnie szczerze dziwi, bo teraz nie jest jakoś super obciążony, YT w tle + gierki wcześniej normalnie chodziły bez problemu
@Alex_Krycek: Jednak wrzuciłem na nowo tym bardziej, że jeszcze systemów nie optymalizowałem pod siebie. 18.3 XFCE jak wcześniej i jak ręką odjął. Ze swapu korzysta jak musi, użycie ramu z przeglądarkami kartami okolice 1300mb gdzie wcześniej odpalone te same strony ciągnęły lekko 2100mb + laptop dostawał ciągłych czkawek z niczego i bez powodu. Dziwne, sam cynamon na sucho z marszu pobierał okolice 1gb po starcie komputera.. tutaj nie wiem czy wartości
@scdt: w sensie Mint 18.3? Czemu nie wybrałeś najnowszego 19.1? 18.3 bazuje na ubuntu 16.04, więc będziesz miał w repozytorium dużo oprogramowania w starych wersjach.
sądziłem że to środowisko nie jest tak zasobożerne, nie wygląda na takie
Chyba nigdy nie było zasobożerne. Jak wspomniałem wcześniej w tej kwestii nie jestem ekspertem, ale wydaje mi się, że Cinnamon może mieć jakiś błąd w kodzie podobny do błędu jakie miało Gnome
Wróciłem na Minta- śmieszne koty na Operze znów zaczęły działać, Wine śmiga aż miło. Problem w tym, że teraz znowu komputer momentami zamula XD monitor systemu nie sugeruje wiele, dzieje się to mniej więcej co kilka minut- śmiga jak szalony aż momentami dostaje zadyszki mimo tego, że ma nawet pozamykane programy.
Nie mam pomysłu albo czegoś nie widzę. Odnoszę wrażenie że lwia część programów siedzi na pamięci wirtualnej i po prostu brakuje swap'a, tak powinno być? ponadto jak zaczyna się dławić to wentylator pracuje prawie na maksa- mimo że w zasobach procesor wcale tak mocno nie pracuje.
Wrzucony jest Mint 19.1 Cinnamon. Wcześniej miałem 18 i takie cuda się nie działy. Daje temu jeszcze szanse bo nie mam siły konfigurować OSa 4 raz + Windowsa obok, którego trzeba ciągle wywalać przy nowej instalce.
Nie wiem co i jak mam sprawdzić, więc zrobiłem dwa zrzuty z procesów, ale nie wiele z tego wynika
#linux #pc #thinkpad #laptopy
Wychodzi na to że brakuje sprzętu... co mnie szczerze dziwi, bo teraz nie jest jakoś super obciążony, YT w tle + gierki wcześniej normalnie chodziły bez problemu
@scdt: w sensie Mint 18.3? Czemu nie wybrałeś najnowszego 19.1? 18.3 bazuje na ubuntu 16.04, więc będziesz miał w repozytorium dużo oprogramowania w starych wersjach.
Chyba nigdy nie było zasobożerne. Jak wspomniałem wcześniej w tej kwestii nie jestem ekspertem, ale wydaje mi się, że Cinnamon może mieć jakiś błąd w kodzie podobny do błędu jakie miało Gnome